Rosja znajduje się na trzecim miejscu na świecie pod względem liczby samobójstw nastolatków (15-19 lat), przy czym w Rosji chłopcy 3,5 razy częściej niż dziewczęta kończą w ten sposób życie - wynika z opublikowanych w środę danych UNICEF i resortu zdrowia.
UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci) i rosyjskie Ministerstwo Zdrowia i Rozwoju Społecznego wspólnie przeprowadziły kompleksowe badania dotyczące śmiertelności rosyjskich nastolatków z powodu samobójstw.
Wyniki stawiają Rosję za Kazachstanem i Białorusią - dwiema innymi byłymi republikami radzieckimi.
Ponad 90 proc. śmierci samobójczych dzieci i młodzieży w Rosji jest bezpośrednio lub pośrednio związanych z problemami w rodzinie - powiedział przedstawiciel UNICEF Bertrand Bainvel.
"Badanie pokazało, że sytuacja społeczno-ekonomiczna nie jest decydującym motywem samobójstwa. Najwięcej samobójstw młodocianych - 92 proc. - było w rodzinach z problemami" - poinformował Bainvel na konferencji prasowej w Moskwie.
UNICEF i rosyjski resort zdrowia zaznaczyły, że wielka przewaga samobójstw wśród nastolatków płci męskiej to specyfika rosyjska i wiąże się to zwłaszcza z wczesnym rozpoczynaniem przez nich spożywania i nadużywania alkoholu i narkotyków.
W roku 2010 wskaźnik samobójstw w Rosji wynosił 23,5 na 100 000, co oznaczało znaczny spadek w porównaniu z 42 na 100 000 w roku 1995. Niemniej Rosja pod względem liczby samobójstw jest na szóstym miejscu na świecie. Średnia światowa, według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), to 14/100 000.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.