Nie będzie zawieszenia procesu Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z., "Słowika", w sprawie zabójstwa Marka Papały - postanowił w poniedziałek prowadzący proces Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd chce do kwietnia przedłużyć okres ich aresztowania.
O zawieszenie procesu wniósł w poniedziałek przed sądem Bogucki. Jak podkreślił, nie może się bronić, bo gdy próbuje skonstruować linię obrony w procesie - do czego ma prawo jako osoba oskarżona - tak on, jak i obrońcy oraz pozostałe strony procesu są zaskakiwani informacjami z Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi.
Prokuratura ta niezależnie od procesu prowadzi odrębne śledztwo dotyczące udziału w zabójstwie Papały polonijnego biznesmena Edwarda Mazura, o ekstradycję którego Polska zwracała się do USA. Amerykański sąd odmówił ekstradycji wskazując, że polskie dowody są niewiarygodne - łódzka prokuratura szuka więc nowych.
Proces Boguckiego (zgadza się na ujawnianie nazwiska) i "Słowika" toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od lutego zeszłego roku. Boguckiego warszawska prokuratura oskarżyła o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. za 30 tys. dolarów gangstera Zbigniewa G. do zabicia b. szefa policji. "Słowikowi" zarzucono nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego (w zeszłym roku odebrał sobie życie w areszcie) do zabójstwa Papały. Oskarżonym grozi dożywocie, nie przyznają się do winy.
Bogucki chce wykazać przed sądem, że w dniu, w którym zginął Papała (25 czerwca 1998 r.), przebywał w Łodzi, a nie w Warszawie, zaprzecza też, by o tej zbrodni z kimkolwiek rozmawiał. Jak twierdzi, pomawia go grupa osób, która wykorzystuje do tego zeznających w procesie kompanów Boguckiego z więziennej celi twierdzących teraz, że Bogucki miał im mówić o swym udziale w zabiciu byłego szefa policji.
Powołując się na to ostatnie Bogucki - zastrzegając, że jego wniosek może się wydać paradoksalny - zwrócił sie do sądu o przedłużenie mu na dalsze miesiące terminu aresztowania. "Jestem w areszcie już 9 lat. Więc dla mnie areszt 10 czy 15 lat nie robi różnicy. Chodzi mi tylko o to, żeby już więcej nie było żadnych świadków, którym rzekomo gdzieś koło ubikacji przyznałem się do udziału w zabójstwie" - powiedział.
Wniosku o przedłużenie aresztu nie poparli adwokaci Boguckiego. "Mam obowiązek działać na korzyść mego klienta, więc nie mogę opowiedzieć się za tym wnioskiem" - mówił mec. Piotr Dałkowski. "O trwającym 9 lat areszcie trudno nawet powiedzieć +areszt tymczasowy+".
Wniosek o zwolnienie z aresztu złożyli też adwokaci "Słowika". "Mamy inny niż pan Bogucki interes procesowy. Chcemy jak najszybciej skończyć to postępowanie. Dlatego prosimy albo o zwrot sprawy do prokuratury, albo o zamknięcie procesu" - mówił mec. Jerzy Milej. Wniosek o zwrot sprawy prokuraturze sąd rozpozna za miesiąc.
W piątek sąd uznał, że są powody, by utrzymać aresztowanie obu oskarżonych na dalsze miesiące i zwrócił się o zgodę na to do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. "Po stronie oskarżonych utrzymuje się obawa matactwa, ukrywania się i ucieczki" - ocenił sędzia Paweł Dobosz, uzasadniając swą decyzję. Sąd dodał, że nie ma znaczenia także to, że Bogucki i "Słowik" odsiadują wyroki skazujące w innych sprawach. Chodzi o to, że jako skazani uzyskaliby prawo do przepustek czy częstszych widzeń i korespondencji. Jako aresztowani takiego prawa nie mają.
Sędzia Dobosz wyznaczył jeszcze siedem terminów kolejnych rozpraw w tej sprawie. Ostatnią - na kwiecień przyszłego roku. Do tego czasu sąd planuje zakończyć proces.
Gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji; przesłuchano ok. 400 świadków - kilkudziesięciu wielokrotnie. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.(PAP)
wkt/ bos/ gma/
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.