Podmorską mszę odprawiono w poniedziałek w Trieście nad Adriatykiem, na północy Włoch. Na głębokość pięciu metrów zszedł do morza miejscowy ksiądz oraz 50 płetwonurków.
W ten sposób od 35 lat grupa mieszkańców Triestu z tamtejszego klubu płetwonurków obchodzi drugi dzień świąt Bożego Narodzenia.
Msza rozpoczęła się na nabrzeżu, a odprawiający ją ksiądz Alessandro Amodeo, kapelan miejscowego portu stał przy ołtarzu, zbudowanym na ciężarówce. Tuż przed kazaniem kapłan wskoczył do Adriatyku, gdzie pod wodą czekali już na niego płetwonurkowie.
Księdzu zapewniono specjalne warunki, aby mógł kontynuować mszę. Dzięki specjalnej przezroczystej kapsule, pod którą wpłynął, mógł zdjąć ustnik aparatu do nurkowania i wygłosić kazanie do mikrofonu. Słuchali go także ludzie na pobliskim głównym placu miasta, gdzie ustawiono głośniki i telebimy.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.