Reklama

"Mamy 30 ciał, wszystkie są spalone"

Co najmniej 35 osób zginęło wskutek ataku tureckiego lotnictwa w południowo-wschodniej Turcji, w pobliżu granicy z Irakiem. Najpewniej przemytników wzięto za kurdyjskich separatystów - podała w czwartek agencja Reutera, powołując się na miejscowe władze.

Reklama

Gubernator prowincji Sirnak, Vahdettin Ozkan, potwierdził śmierć ponad 20 osób w "incydencie", do którego doszło w czwartek rano. Nie sprecyzowano, jakie były okoliczności ataku.

"Mamy 30 ciał, wszystkie są spalone. Władze wiedziały, że ci ludzie zajmowali się przemytem. Takie incydenty są nie do przyjęcia. Zostali trafieni z powietrza" - powiedział z kolei burmistrz miejscowości Uludere w tej prowincji, Fehmi Yaman.

Wcześniejszy bilans lokalnych władz mówił o 23 zabitych Kurdach - mieszkańcach wsi Ortasu.

Według źródeł w tureckich siłach bezpieczeństwa, przed atakiem pojawiły się informacje o obecności w okolicy bojowników ze zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), którzy domagają się utworzenia państwa kurdyjskiego na terenach zamieszkanych przez Kurdów w Turcji, Iraku, Syrii i Iranie. Separatyści wykorzystują bazy w północnym Iraku do ataków na tureckie cele. Od lata turecka armia zmaga się z nasileniem ofensywy prowadzonej przez bojowników PKK.

"Nie mogliśmy wiedzieć, czy ci ludzie byli członkami PKK, czy przemytnikami" - powiedziało Reuterowi to źródło.

Partia Pracujących Kurdystanu jest uważana przez Turcję, USA i UE za organizację terrorystyczną. Szacuje się, że trwający od 1984 roku konflikt w tureckim Kurdystanie spowodował śmierć około 45 tys. ludzi.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| TURCJA, WOJNA, WOJSKO

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Sobota
rano
6°C Sobota
dzień
6°C Sobota
wieczór
4°C Niedziela
noc
wiecej »

Reklama