Marek Prawda, polski ambasador w Berlinie w rozmowie z „Märkische Oderzeitung”, zasugerował, że kradzieże aut za Odrą są plagą, ponieważ niemiecka policja sobie nie radzi.
„Fakt, że w ostatnich latach wyraźnie wzrosła w Niemczech kradzież samochodów, i że uczestniczą w nich liczni polscy sprawcy, jest najpierw problemem kraju, w którym auta te są kradzione” - stwierdził dyplomata. Zauważył, że w Polsce liczba kradzieży samochodów spadła się z 72 tys, w roku 1999 r. do 16,5 tys. w roku 2010. - Może po prostu ukradzenie auta jest w Niemczech jeszcze zbyt proste? - powiedział ambasador i dodał, że „problem łatwiej się rozwiąże, jeżeli będzie się mniej mówiło o obciążeniu stosunków politycznych, a więcej robiło dla prewencji”.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.