Agencja ratingowa Standard&Poor's obniżyła ratingi 9 krajów strefy euro, w tym Francji i Austrii, które miały dotychczas ratingi AAA. Najwyższy rating, czyli AAA, utrzymały Niemcy.
Rating Francji, Austrii (oba kraje mają teraz AA+), Malty (A-), Słowacji (A) i Słowenii (A+) został obniżony o jeden poziom. Do obniżenia ratingu o dwa stopnie doszło w przypadku Portugalii (do BB), Włoch (BBB+), Hiszpanii (A) i Cypru (BB+). Rating Włoch został zmniejszony aż o dwa stopnie - do BBB+. Tym samym po raz pierwszy w historii Włochy, pogrążone w kryzysie finansów publicznych, trafiły do kategorii "B". Na świecie kategorię BBB+ ma między innymi Peru, Kolumbia i Kazachstan. Wyjaśniając powody swej decyzji agencja Standard&Poor's podkreśliła, że wprawdzie za rządów Montiego poprawiła się sytuacja polityczna we Włoszech, a rozważane reformy "mogą poprawić włoską konkurencyjność", ale utrzymuje się niepewność. "Spodziewamy się sprzeciwu wobec aktualnych ambitnych reform rządu, a to zwiększa niepewność co do prognoz wzrostu, a zatem i finansów państwa" - brzmi wydany komunikat S&P. Według tej agencji obniżenie ratingu jest odbiciem tego, co uważa ona za "rosnącą bezbronność Włoch" wobec zagrożeń finansowych z zewnątrz."Rating Włoch jest obciążony przez wysokie zadłużenie publiczne i słaby potencjał wzrostu" - wyjaśnia agencja, dodając, że atutem są "zdrowa i zróżnicowana gospodarka" oraz "znaczne oszczędności sektora publicznego".
Amerykańska agencja ratingowa S&P zaznaczyła jednocześnie, że spośród 16 rozpatrywanych krajów wszystkie - poza Niemcami i Słowacją - mają negatywne perspektywy, co oznacza, że w tym roku i w roku 2013 można spodziewać się kolejnych obniżek ratingów. Prawdopodobieństwo takich obniżek oceniono na "jeden do trzech".
"Te decyzje są spowodowane przede wszystkim naszą oceną, że polityczne inicjatywy podjęte w ostatnich tygodniach przez europejskich decydentów mogą okazać się niewystarczające, żeby w pełni załagodzić napięcie utrzymujące się w strefie euro" - poinformowała w oświadczeniu amerykańska agencja.
Wśród krajów, które mają negatywną perspektywę, znalazły się m.in. Finlandia, Holandia i Luksemburg z obecnie maksymalną notą AAA.
Jak w Europie komentowana jest decyzja amerykańskiej agencji ratingowej?
Brytyjscy eksperci obawiają się, że obniżenie przez agencję S&P ratingu Francji o jeden stopień może negatywnie wpłynąć na poziom wyceny EFSF (Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej), ważnego elementu mechanizmu osłonowego strefy euro. EFSF wsparty jest najwyższym ratingiem Niemiec i Francji na poziomie AAA. Oba państwa posiadają łącznie ponad 47 proc. udziałów w EFSF. Obok własnych środków finansowych przekazanych przez członków eurostrefy, EFSF opiera się na rządowych gwarancjach państw eurolandu. Dzięki nim może emitować obligacje dla zgromadzenia funduszy z myślą o przeznaczeniu ich na poparcie zadłużonych rządów, rekapitalizację banków lub skupowanie państwowego długu. Niższa wycena (do AA+) Francji, drugiej największej gospodarki strefy euro, oznacza, że jej gwarancje nie są już najwyższej klasy.
W ocenie Faisala Islama z telewizji Channel 4 "najwyższa wycena wiarygodności kredytowej Francji to dla sukcesu obecnego planu ratunkowego sprawa o kluczowym znaczeniu". Ponieważ Francja (oraz Austria) straciły w piątek status AAA, oznacza to, że większy ciężar zobowiązań spada na Niemcy - zaznacza Islam. "Berlin będzie musiał podjąć trudną decyzją: wypisać większy czek czy też zgodzić się na to, by Europejski Bank Centralny wzorem Fed i Banku Anglii skupował rządowy dług" - wyjaśnia. Według Islama, Londyn nie powinien odczuwać Schadenfreude z powodu decyzji S&P. Wielką Brytanię ratuje luźna polityka pieniężna Banku Anglii i program kreowania podaży pieniądza, ale nie trzeba dużo, by na skutek podwyższenia temperatury europejskiego kryzysu, W. Brytania poszła w ślady Francji, także tracąc AAA - ostrzega.
Zdaniem ośrodka badawczego Open Europe, "po to, by uniknąć obniżki ratingu EFSF, pozostałe państwa eurolandu wyceniane na AAA będą musiały znacznie zwiększyć swój udział w gwarancjach rządowych, przenosząc jeszcze większy ciężar na i tak już niechętnego akcji ratunkowej niemieckiego podatnika. (W dalszej perspektywie) może to zagrozić także ratingowi samych Niemiec".
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.