Wystawy, odczyty i prezentacje, poświęcone udziałowi Tatarów w zwycięstwie z 1410 r. nad Krzyżakami, odbywają się w sobotę w Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku. Muzealnicy chcą w ten sposób przypomnieć mało znany wątek historii słynnej bitwy.
Muzeum w Stębarku przygotowało odczyty i pokaz filmu o historii polsko-litewskich Tatarów w Rzeczypospolitej oraz wystawę fotograficzną o życiu współczesnych Tatarów na Litwie. Prezentowane są tatarskie ubiory i uzbrojenie, a także pokazy walki na białą broń w stylu tatarskim. Na sobotni wieczór przewidziano tatarskie ognisko z tradycyjnymi potrawami tego narodu i kulig z pochodniami.
Według dyrektora Muzeum Bitwy pod Grunwaldem, Szymona Dreja, udział posiłkowych oddziałów tatarskich w zwycięstwie nad Krzyżakami stanowi nadal "białą plamę" w historii bitwy z 1410 r. Nie ma współczesnych monografii historycznych na ten temat, a powszechna wiedza Polaków o roli tatarskich wojowników pod Grunwaldem jest znikoma.
"Próbujemy to zmienić. Chcemy też uhonorować Tatarów, którzy od czasu Grunwaldu oddawali ogromne zasługi dla Rzeczypospolitej, walcząc w niemal wszystkich, prowadzonych przez nią wojnach" - powiedział Drej.
Chorągwie tatarskie mają po raz pierwszy pojawić się podczas tegorocznej, lipcowej inscenizacji bitwy na polach grunwaldzkich. W tej roli wystąpią rekonstruktorzy z Turcji, specjalizujący się w łucznictwie konnym.
W 1410 r. przeciwko Krzyżakom walczył oddział pod dowództwem Dżelala-ed-Dina, przyszłego chana Złotej Ordy oraz wojownicy tatarscy, osiadli w XIV w. Wielkim Księstwie Litewskim. Według historyków, Tatarów było ok. tysiąca, co stanowiło blisko dziesiątą część wojsk polsko-litewskich.
Udział w walce "pogańskich oddziałów" - jak przypomniał prof. Selim Chazbijewicz, autor wydanej przez muzeum książki "Tatarzy pod Grunwaldem" - stał się bezpośrednio po bitwie obiektem ataków ze strony krzyżackiej propagandy. Zakon rozsyłał w tej sprawie skargi do władców i biskupów w całej XV-wiecznej Europie.
"Krzyżacy tendencyjnie wyolbrzymiali liczebność tatarskich oddziałów do 30 tys. wojowników. Oskarżali Tatarów o czary, a nawet o jedzenie ludzkiego mięsa" - powiedział prof. Chazbijewicz.
Obecność Tatarów na polu bitwy - była w krzyżackiej propagandzie - dowodem na fałszywe nawrócenie króla Jagiełły, a poparcie ze strony "nieczystych sił" miało tłumaczyć klęskę Zakonu.
Legendy wokół przebiegu bitwy tworzyli również potomkowie tatarskich wojowników. Według jednej z nich, taktyka zarzucania arkanów na ciężkozbrojnych rycerzy była główną przyczyną krzyżackiej porażki. Według innej, wielki mistrz Ulryk von Jungingen zginął, gdy odsłoniętą szyję przebił mu spisą tatarski wojownik Bahadur-ed-Din.
Grunwaldzkie zwycięstwo stało się "mitem założycielskim" dla społeczności tatarskiej w Polsce i Litwie, liczącej obecnie kilka tysięcy członków. Wiele tatarskich rodzin potrafi do dzisiaj wywodzić swoje pochodzenie od uczestników bitwy.
Muzealny projekt "Tatarzy pod Grunwaldem. Historia - Dziedzictwo - Szanse" otrzymał dotacje w wysokości 40 tys. euro z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Patronat honorowy nad tym przedsięwzięciem objął Mustafa Dżemilew - przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich oraz Romas Jakubauskas - mufti Republiki Litewskiej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.