„Jest bardziej na luzie, niż myślałem”, „dużo modlitwy”, „klerycy są szczerzy i pracowici” – tak m.in. uczestnicy trwającego od wczoraj w kieleckim seminarium projektu powołaniowego „Zostań klerykiem na weekend” komentują pobyt w WSD. Trzydniowy projekt potrwa do niedzieli 22 stycznia.
28 młodych mężczyzn – głównie maturzystów i studentów, przyjechało do seminarium, aby „żyć życiem kleryka”. „Lista już dawno była zamknięta, zainteresowanie mieliśmy ogromne, już w tej chwili mamy prawie komplet na kolejne spotkanie kwietniowe” – mówi KAI ks. rektor Władysław Sowa.
Dla uczestników nie ma taryfy ulgowej: o godz. 5.30 pobudka, następnie jutrznia, modlitwa brewiarzowa, próby asysty i nauka śpiewu, konferencje, oficja, ale i prace fizyczne. – „Dzisiaj, podzieleni na trzy grupy, chłopcy byli w Domu Księży Emerytów, w domu dziecka i domu opieki społecznej. Pomagali np. w myciu chorych księży, czyli robili to, co wykonują nasi klerycy” – mówi KAI ks. Mirosław Kowalski, odpowiedzialny w diecezji za powołania.
Przed uczestnikami jeszcze spotkanie i nieszpory z bp. Kazimierzem Ryczanem, sztuka Teatru WSD, projekcja filmu „Rybacy ludzi” i zajęcia wg ściśle zaplanowanego harmonogramu.
„Fajnie jest, że podczas posiłków siedzimy przemieszani z alumnami, nie tworzymy zamkniętej grupy” – mówią chłopcy.
Michał Jas z parafii Piotrkowice choć od 13 lat służy przy ołtarzu, jest zaskoczony „dużą dawką codziennej modlitwy” i „zwyczajnością” studentów WSD. „Tutaj są ludzie, nie święci” – komentuje.
Uczestnicy projektu przyjechali z całej diecezji, m.in. z Piekoszowa, Łopuszna, Przesławic, Bejsc, Bilczy, Koszyc, Lelowa, Nakła, Chełmiec. Nie ma nikogo z Kielc.
Projekt ma cel powołaniowy. Rok akademicki 2011/2012 w WSD rozpoczęło zaledwie osiem nowych osób – studentów pierwszego roku i jest to najniższy wskaźnik od lat. W kieleckim seminarium studiuje obecnie 72 kleryków.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.