Po skandalicznym koncercie prawosławni chcą zaostrzenia kar za bluźnierstwo.
Zespół punkowy „Pussy Riot” wdarł się do Katedry Chrystusa Zbawiciela w Moskwie i przed ikonostasem wykonał kilka bluźnierczych piosenek. Po kilku minutach siły porządkowe wyprowadziły dziewczyny należące do grupy na zewnątrz. Występ miał być protestem przeciwko poparciu Władimira Putina przez Cerkiew.
Wydarzenie wywołało dyskusję na temat kar za obrazę uczuć religijnych. Według odpowiedzialnego za stosunki Cerkwi ze Społeczeństwem Patriarchatu Moskiewskiego protojereja Wsiewołoda Czaplina dotychczasowa kara wynosząca maksymalnie równowartość 100 złotych jest zbyt niska. Zdaniem duchownego bluźnierstwo powinno być przestępstwem, a nie wykroczeniem, jak dotychczas.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.