W 2011 r. policja zatrzymała 183 tys. nietrzeźwych kierowców. To o 17 tys. więcej niż rok wcześniej - alarmuje "Rzeczpospolita".
Mimo antyalkoholowych kampanii społecznych, coraz ostrzejszych policyjnych kontroli i surowszych kar za jazdę po pijanemu liczba kierujących po alkoholu w 2011 r. wzrosła o 10,6 proc. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku policja zatrzymała 183 tys. takich osób. "Wyłapujemy coraz więcej przypadków, które dotąd stanowiły ciemną liczbę" - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik KG Policji.
Opinie na temat wzrostu liczby kierujących po alkoholu są podzielone. Policjanci twierdzą, że więcej osób wyłapują, bo mają lepszy sprzęt. "Mamy kilkaset urządzeń Alko-Blow, które pozwalają w kilka sekund sprawdzić, czy kierowca jest trzeźwy" - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP. Ale eksperci uważają, że większa aktywność policji to nie wszystko.
Przyczyn jest więcej: tryb przyspieszony, zwany potocznie 24-godzinnym, wobec pijanych kierowców praktycznie nie funkcjonuje. Ilość wniosków o ukaranie w ekspresowym tempie lawinowo spada. "Szybka kara działa odstraszająco. Odwleczona nie jest tak skuteczna" - zaznacza kryminolog, prof. Brunon Hołyst.
Prof. Piotr Kruszyński, karnista z UW, uważa, że potrzeba radykalnych rozwiązań. "Kary są zbyt łagodne i nie działają odstraszająco. Jestem za konfiskatą samochodów, zwłaszcza wobec recydywistów" - mówi. Elementem wspierającym organa ścigania powinny być kampanie społeczne. "Są skuteczne, dzięki nim jest mniejsze przyzwolenie na picie i jazdę po alkoholu" - mówi dr Zbigniew Rau, były wiceszef MSW.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.