Konferencja Rabinów Europy ostro potępiła najnowsze ataki na obiekty chrześcijańskie w Izraelu. - Wandalizm tego rodzaju jest `antyżydowski` i `boli nas wszystkich` - oświadczył wczoraj w Brukseli przewodniczący organizacji rabin Pinchas Goldschmidt.
Chodzi o napisy jakie pojawiły się na świątyniach i klasztorach w ub.m. deklarujące „śmierć chrześcijanom”, które są prawdopodobnie dziełem niektórych prawicowych ugrupowań izraelskich osadników, znanych z nacjonalistycznych akcji przeciwko Palestyńczykom, izraelskim działaczom pokojowym, a także wspólnocie chrześcijańskiej. „Te bazgroły są sprzeczne tak z duchem jak i literą Tory” – zaznaczyła konferencja rabinów i zaapelowała do izraelskiego rządu, aby władze gruntownie wyjaśniły, kto jest autorem napisów obraźliwych dla chrześcijan oraz ukarały winnych.
„W przeszłości Izrael zawsze angażował się na rzecz ochrony praw religijnych wszystkich wyznań. Musimy zapewnić, aby tradycje religijne obywateli wszystkich wyznań, jak i gości odwiedzających kraj, były traktowane z respektem” – oświadczył rabin Goldschmidt.
Wczoraj prezydent Izraela Szymon Peres zapewnił w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA, że będzie się domagał przyspieszenia śledztwa w sprawie prowokacji antychrześcijańskich. „Zajścia te traktuje się bardzo poważnie“ – podkreśliła rzeczniczka kancelarii prezydenta.
Z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu ostatnich prowokacji skierowanych przeciwko mniejszości chrześcijańskiej w Izraelu zwrócił się listownie do prezydenta Peresa franciszkański kustosz Ziemi Świętej o. Pierbattista Pizzaballa OFM.
“Śmierć chrześcijaństwu”, “Ukrzyżujemy was” – to tylko niektóre z antychrześcijańskich haseł, które izraelska policja znalazła 20 lutego na kościele baptystów w Jerozolimie. Zniszczono też zaparkowane przy nim samochody. Był to już drugi tego typu przypadek w minionym miesiącu. Poprzednio ofiarą wandali padł klasztor Św. Krzyża w zachodniej Jerozolimie. Policja nie ujęła sprawców.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.