Prokuratura nie wyklucza, iż półroczna Madzia z Sosnowca mogła zostać zamordowana, a jej matce ktoś pomagał ukryć zwłoki – informuje gazeta.pl
Podejrzenia biorą się stad, że – jak odkryli śledczy – kilka dni przed zgłoszeniem porwania dziewczynki matka dziecka szukała w internecie stron dotyczących tego, jak się organizuje pogrzeb dziecka, przeglądała cenniki maleńkich trumien oraz szukała informacji na temat państwowych zasiłków wypłacanych rodzicom w przypadku śmierci dziecka.
Sprawdzała również, jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla i jak wygląda śmierć przez takie zatrucie. Tymczasem we krwi Madzi stwierdzono hemoglobinę tlenkową, która występuje podczas zatrucia czadem. Ponadto sąsiedzi zeznali , że przed zaginięciem dziecka widzieli, jak z mieszkania się dymiło.
To pierwszy tego rodzaju atak ze skutkiem śmiertelnym w mieście od ponad trzech lat.
Mówi Wojciech Czuba, znany jest w sieci jako „Ślimak na pustyni”.