Przewodniczący episkopatu Japonii zażądał respektowania przez policję wolności religijnej.
Arcybiskup Osaki Leo Jun Ikenaga spotkał się 2 czerwca z przewodniczącym Państwowej Komisji ds. Bezpieczeństwa Publicznego Jinem Matsubarą, domagając się wyjaśnień w sprawie prowadzenia policyjnych dochodzeń z naruszeniem swobód religijnych wiernych. Chodzi o zajście, do którego doszło ponad miesiąc temu, 27 maja, w kościele katolickim Kaizuka w Kawasaki.
Policjanci bez uprzedzenia władz kościelnych wtargnęli do świątyni, aresztując Filipińczyka posądzonego o nielegalny pobyt w Japonii, bo nie miał przy sobie paszportu. Przeciw nieuzasadnionemu wkraczaniu policji w obręb budynków sakralnych protestowała już miejscowa diecezja Jokohama. Następnie sprawa trafiła na obrady konferencji episkopatu. Stąd interwencja jej przewodniczącego u najwyższych władz.
Incydent wpisuje się w rosnące napięcia dyplomatyczne między krajami.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?