Rosja będzie bronić swego Dalekiego Wschodu przed ekspansją sąsiednich państw - oświadczył w czwartek rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew. Kreml obawia się, że na skutek stałego napływu Chińczyków na te tereny Rosja straci na nimi kontrolę - pisze Reuters.
"To ważne, by nie dopuścić do tworzenia się negatywnych zjawisk, np. formowania się enklaw złożonych z obywateli innych krajów" na terytorium Rosji - powiedział Miedwiediew na posiedzeniu rządu podczas szerszej debaty o migracji.
To jak dotąd najostrzejsza wypowiedź Miedwiediewa na temat rosnącej liczby Chińczyków na wschodnich terytoriach Rosji - zauważa Reuters. Świadczy ona o obawach Kremla, że stały napływ emigrantów z Chin na te obszary ostatecznie doprowadzi do tego, że Rosja straci nad nimi kontrolę.
"Niestety mieszka tam niewielu Rosjan i w mocy pozostaje zadanie uchronienia naszego Dalekiego Wschodu przed ekspansją sąsiednich państw" - podkreślił rosyjski premier.
Bogata w surowce Rosja to największy kraj na świecie, ale już nie najludniejszy - liczba Rosjan od kilku lat systematycznie spada i obecnie wynosi 143 mln. Tymczasem Chiny mają najwięcej mieszkańców na świecie (ok. 1,34 mld według danych CIA, stan na lipiec 2012) i odczuwają zapotrzebowanie na surowce z racji swej szybko rozwijającej się gospodarki - przypomina Reuters.
Rosja próbuje równoważyć rosnące wpływy Chin na swym Dalekim Wschodzie, zwiększając obecność polityczną i wojskową w tym regionie. Dodatkowo rosyjski rząd po raz pierwszy powiększył się w tym roku o ministerstwo ds. Dalekiego Wschodu, które ma wzmocnić różne już rozpoczęte programy. W ramach jednego z nich 400 rodzin z poradzieckich republik przeniosło się do tego regionu, zasilając jego rosyjskojęzyczną społeczność.
Jak powiedział Miedwiediew, główne postanowienia rosyjskiej polityki migracyjnej wyszły od prezydenta Władimira Putina, a grupa ministrów została powołana do wprowadzenia tych postanowień w życie.
Putin podkreślał, że mniejszości narodowe w Rosji muszą żyć pod parasolem kultury rosyjskiej, a imigranci chcący w Rosji zamieszkać muszą zdawać egzaminy z rosyjskiej historii i języka. Jego zdaniem rodzimi studenci powinni też znać co najmniej 100 rosyjskich klasyków literatury.
Rosnąca obecność Chin na dalekowschodnich terytoriach Rosji od dawna stanowi źródło napięć w skądinąd dobrych relacjach obu krajów. Moskwa i Pekin mają silne stosunki dyplomatyczne i gospodarcze; w ostatnich latach podpisały wiele porozumień z dziedziny gospodarki i energetyki, a okazją do zawarcia kolejnych najprawdopodobniej będzie wrześniowy szczyt krajów Azji i Pacyfiku.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.