Trzeba stworzyć „kulturę nuklearnego bezpieczeństwa”. Globalne bezpieczeństwo nie może opierać się na arsenale nuklearnym. - mówił abp Mamberti na forum Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Niedopuszczalne jest także redukowanie nadmiaru takiej broni przy jednoczesnym modernizowaniu tego, co pozostaje na wyposażeniu, oraz jego zaplecza technologicznego i produkcyjnego - mówił abp Dominique Mamberti podczas Konferencji Generalnej MAEA, która odbyła się w Wiedniu.
Sekretarz ds. relacji Stolicy Apostolskiej z państwami przypomniał szereg papieskich wypowiedzi na temat potrzeby rozbrojenia nuklearnego i wymogów wykorzystania tego rodzaju techniki dla celów pokojowych. Wyraził przekonanie, że warunkiem spełnienia tych postulatów jest realizacja odnośnych traktatów i umów międzynarodowych oraz system monitorowania badań w dziedzinie energii jądrowej. Watykan wspiera także wysiłki na rzecz tworzenia obszarów wolnych od broni nuklearnej jako najlepszej gwarancji pokoju i bezpieczeństwa.
Abp Mamberti wskazał ponadto na bezużyteczność uzbrojenia jądrowego w zwalczaniu najbardziej dotkliwych plag ludzkości, jak nędza, choroby, zmiany klimatyczne, terroryzm czy międzynarodowa przestępczość. Co więcej, nawet nieużywana taka broń stanowi sama z siebie zagrożenie dla ludzkości. Ponadto nawet pokojowe użycie energii atomowej może być niebezpieczne, o czym dowodnie świadczy niedawna katastrofa Fukushimy. Wymaga to dalszych wysiłków prawnych i technicznych ze strony wspólnoty międzynarodowej dla stworzenia „kultury bezpieczeństwa” w dziedzinie energii nuklearnej.
Abp Dominique Mamberti poinformował także o udziale Stolicy Apostolskiej w inicjatywach naukowych związanych z wykorzystaniem energii atomowej w produkcji żywnościowej i medycynie. Przypomniał, że celem takich badań i technologii powinny być nie tylko bezpośrednie zyski, ale dobro całej ludzkości.
Blokady nałożone przez Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin.
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.