Całkowite odczłowieczenie! – tak Małgorzata Bal, prezes Stowarzyszenia “Po pierwsze rodzina” i mama niepełnosprawnej dziewczynki, skomentowała fakt przyznania przez francuski sąd odszkodowania za urodzenie chorego dziecka.
Całkowite odczłowieczenie! – tak Małgorzata Bal, prezes Stowarzyszenia “Po pierwsze rodzina” i mama niepełnosprawnej dziewczynki, skomentowała fakt przyznania przez francuski sąd odszkodowania za urodzenie chorego dziecka. Francuski Sąd Kasacyjny uznał, że rodzice niepełnosprawnego dziecka, którego wad nie wykryto przed urodzeniem, mają prawo domagać się wynagrodzenia szkód.
– Gdyby ktokolwiek powiedział, że urodzenie mojej niepełnosprawnej Agnieszki było pomyłką, odparłabym, że jest idiotą! – komentuje Małgorzata Bal. Podkreśliła, że przecież najważniejsze jest zawsze życie, a to, czy ktoś nie porusza się jak inni, czy nie słyszy, jest sprawą drugorzędną. Zdaniem prezes Stowarzyszania “Po pierwsze rodzina” świat wartości humanistycznych nie podejmie nigdy takich decyzji jak obecnie francuska rodzina i francuski sąd. Zapytana, czy w Polsce, w której mentalność aborcyjna jest nieobca, też może zdarzyć się podobna sytuacja, Małgorzata Bal odpowiedziała, że nasz kraj nie jest uprzywilejowany. – Do nas też zło będzie chciało się wdzierać, ale nie warto bać się tego na zapas i raczej w walce ze złem należy zaczynać od siebie – powiedziała prezes Stowarzyszenia.
Francuski sąd orzekł, że niepełnosprawne dziecko lub jego opiekunowie mogą żądać odszkodowania, jeśli fakt urodzenia się z upośledzeniem wynika bezpośrednio z błędu w lekarskiej diagnozie prenatalnej i uniemożliwia dokonanie wolnego wyboru co do dalszych losów ciąży. Jest to odpowiedź ostatniej instancji na tzw. “sprawę Perruche’a”, w której rodzice i brat upośledzonego Nicolasa domagali się wysokich odszkodowań za to, że on się urodził, chociaż kobieta mogła dokonać aborcji, gdyby została uprzedzona o upośledzeniu płodu.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.