Trzy godziny trwało spotkanie arcybiskupa Emmanuela Milingo z Marią Sung, koreańską lekarką, którą poślubił on 27 maja w Nowym Jorku podczas publicznej ceremonii w sekcie Moona.
Trzy godziny trwało spotkanie arcybiskupa Emmanuela Milingo z Marią Sung, koreańską lekarką, którą poślubił on 27 maja w Nowym Jorku podczas publicznej ceremonii w sekcie Moona. W połowie lipca Watykan, za pośrednictwem Kongregacji Nauki Wiary, wezwał go do opamiętania się i powrotu do Kościoła, grożąc ekskomuniką. Na początku sierpnia emerytowany arcybiskup Lusaki przybył niespodziewanie do Włoch a 7 tegoż miesiąca widział się w Castel Gandolfo z Papieżem.
W cztery dni później w liście do Jana Pawła II poinformował, że spełnia wszystkie postawione mu warunki – łącznie z wyrzeczeniem się kontaktów z sektą i „żony” (wiadomość o tym podano z trzydniowym opóźnieniem). Milingo poprosił o jakiś czas samotności, który mógłby spędzić na modlitwie i refleksji, po czym przepadł bez wieści. Przybyła wkrótce po nim do Rzymu koreańska lekarka coraz agresywniej zaczęła domagać się spotkania z nim. Oskarżyła nawet Watykan o uprowadzenie swego „męża” i zagroziła, że zawiadomi o tym prokuratora. W ostateczności jednak wybrała strajk głodowy, który trwał w sumie szesnaście dni, a pod jego koniec – wystosowała nawet dwa listy otwarte do Papieża. Sekundowali jej w tym przedstawiciele sekty z zastępcą Moona, wielebnym Philipem Shankerem na czele, którym z kolei pewne koła kościelne i środki przekazu zarzuciły, że żerują na łatwowierności czy nawet głupocie kobiety.
W pośrednictwo między obu stronami, szczególnie gdy chodzi o spotkanie, którego żądała Maria Sung, zaangażował się w pewnym momencie ambasador Korei Południowej przy Watykanie. Ostatecznie jednak do spotkania doszło dzięki zdolnościom mediacyjnym – i uporowi – rzecznika prasowego Stolicy Apostolskiej Joaquina Navarro-Vallsa, który zmusił swych rozmówców do przyjęcia wszystkich stawianych przez Kościół warunków.
Tak więc w spotkaniu obok „małżonków” Milingo, jak określała ich z dużą dozą ironii włoska prasa, wzięły udział dwie 5-osobowe delegacje. Marię Sung, wycieńczoną długą głodówką, przywieziono na miejsce mikrobusem z przyciemnionymi szybami, gubiąc po drodze dziennikarzy i fotoreporterów.
Arcybiskup Milingo przekazał kobiecie list, napisany poprzedniego dnia, w którym raz jeszcze – jak w telewizyjnym wystąpieniu cztery dni wcześniej – informuje o nieodwołalnej decyzji powrotu do Kościoła katolickiego. Nazywa ją „drogą siostrą” i przypomina, że „mój udział w życiu Kościoła poprzez celibat nie pozwala mi na to, abym był żonaty”. Zapewnia, że zdaje sobie sprawę z cierpień Marii Sung i że będzie modlić się za nią. „Błogosławieństwo Boże niechaj ci towarzyszy przez całe życie”, napisał na zakończenie.
W czasie zaimprowizowanej konferencji prasowej w oknie hotelu Maria Sung oświadczyła, że pogodziła się z decyzją byłego już „męża”. „Obiecałam mu, że do końca życia pozostanę sama” i podjęła się wspierać go w jego pracy (nie wyjaśniła, jak). Ujawniła też, że pierwszą rzeczą, o jaką Milingo poprosił ją na początku spotkania, było, aby przerwała strajk głodowy. „Natychmiast to zrobiłam i zgodziłam się zjeść z nim kolację”, powiedziała Koreanka.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.