Rząd Włoch po serii zamachów terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych wpisał Watykan na listę obiektów szczególnie strzeżonych. Zagrożenie to potwierdził watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano, który zwierzył się dziennikarzom: “My również wystawieni jesteśmy na niebezpieczeństwo terroryzmu czy falę przemocy i szaleństwa”.
Rząd Włoch po serii zamachów terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych wpisał Watykan na listę obiektów szczególnie strzeżonych. Zagrożenie to potwierdził watykański sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano, który zwierzył się dziennikarzom: “My również wystawieni jesteśmy na niebezpieczeństwo terroryzmu czy falę przemocy i szaleństwa”.
Policja włoska wzmocniła patrole w okolicach Placu św. Piotra, wewnątrz zaś wzrosła czujność Gwardii Szwajcarskiej i watykańskiej żandarmerii. Z drugiej strony widoczna jest ofensywa dyplomacji Stolicy Apostolskiej, by uniknąć niewinnych ofiar w przypadku amerykańskiej akcji wojskowej, a także – podobnie jak w czasie wojny w Zatoce Perskiej – upewnić kraje muzułmańskie, że ewentualny konflikt z Zachodem nie ma podłoża religijnego. Zabiega też o to nigeryjski kardynał Francis Arinze, stojący na czele Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.