Reklama

Prymas Belgii: eutanazja sprzeciwia się życiu

![][1]Eutanazja w oczywisty sposób sprzeciwia się życiu" - powiedział kard. Godfried Daneels, przewodniczący Konferencji Episkopatu Belgii po decyzji senatu tego kraju legalizującej eutanazję. Po dwuletniej "gorącej" debacie 25 października wieczorem głosami rządzącej "liliowo-zielonej" koalicji senat przegłosował ustawę legalizującą eu [1]: zdjecia/arch/kardynal/tmb/Dannells-Godfried.gif

Reklama

"Eutanazja w oczywisty sposób sprzeciwia się życiu" - powiedział kard. Godfried Daneels, przewodniczący Konferencji Episkopatu Belgii po decyzji senatu tego kraju legalizującej eutanazję. Po dwuletniej "gorącej" debacie 25 października wieczorem głosami rządzącej "liliowo-zielonej" koalicji senat przegłosował ustawę legalizującą eutanazję. Spośród 71 senatorów 44 głosowało za, 23 było przeciw a 2 wstrzymało się od głosu. Ustawa najprawdopodobniej wejdzie w życie za kilka miesięcy. Belgia będzie drugim po Holandii krajem legalizującym ten proceder.

Kard. Daneels przypomniał, że Kościół katolicki zawsze opowiadał się za obroną życia. "Myślę, że akt ten będzie miał bardzo niebezpieczne konsekwencje: chodzi o wybór pewnego typu cywilizacji, w której indywidualizm góruje nad solidarnością, a prawo do życia mają tylko osoby na to zasługujące, które gotowi jesteśmy zaakceptować" - powiedział belgijski hierarcha.

Kardynał podkreślił, że ustawa pozostawia wiele znaków zapytania. "Nic się nie mówi o opiece paliatywnej. Ustawa nie przewiduje sankcji za nadużycia. Czy takie prawo może być dobre?" - mówił kard. Daneels i pytał dalej: "Kto będzie rozpatrywał podania o eutanazję?" "Mówi się, że powinna je złożyć osoba zdrowa. Czy można jednak decyzję podjąć abstrakcyjnie, nie wiedząc co się będzie przeżywało, gdy przyjdzie cierpienie? Obawiam się, że to nie osoba chora, ale często rodzina

będzie wywierała nacisk na eutanazję, aby chory nie był ciężarem ani dla społeczeństwa ani też dla najbliższych. Jest to więc w istocie złe prawo" - powiedział belgijski hierarcha.

Ustawa dopuszcza uśmiercenie nieuleczalnie chorego pacjenta przez lekarza pod warunkiem, że pacjent prosi o to na piśmie, wielokrotnie, dobrowolnie, w sposób przemyślany, "bez zewnętrznej presji". Możliwa będzie prośba wyrażona we wcześniej złożonym oświadczeniu, a także za pośrednictwem osoby trzeciej, wybranej przez pacjenta i niezainteresowanej materialnie jego śmiercią. Choroba powinna być nieuleczalna, lekarz będzie miał obowiązek poinformować pacjenta o wszelkich możliwych sposobach leczenia, podtrzymywania przy życiu i uśmierzania bólu. Chory będzie mógł w każdej chwili wycofać prośbę, lekarz musi odczekać miesiąc i przez ten czas skonsultować się z całym "zespołem leczącym" pacjenta i z drugim lekarzem, a

jeśli chory nie jest "w fazie końcowej" - nawet z dwoma lekarzami. O zamiarze trzeba będzie powiadamiać bliskich wskazanych przez pacjenta. Wszystkie przypadki wykonanej eutanazji będą kontrolowane przez specjalną komisję, która będzie kierowała akta wątpliwych spraw do prokuratury. Eutanazja nie spełniająca tych wszystkich warunków pozostanie karalna.

Według różnych badań, w Belgii notuje się co roku od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy przypadków eutanazji przez odłączenie od aparatury lub odstawienie leków podtrzymujących przy życiu, przez podanie dużej dawki środków uśmierzających ból itp.

Niedawny sondaż wykazał, że 72 proc. Belgów opowiada się za eutanazją.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama