Dominikańska wspólnota młodzieżowa Kamran Raya z Pakistanu prosi o modlitwę. "Ciężko jest żyć w kraju muzułmańskim. Jako chrześcijanie nie czujemy się bezpieczni" - napisali na międzynarodowej stronie dominikańskiej członkowie IDYM (International Dominican Youth Moovment), czyli Międzynarodowego Ruchu Młodzieży Dominikańskiej z Pakistanu.
Dominikańska wspólnota młodzieżowa Kamran Raya z Pakistanu prosi o modlitwę. "Ciężko jest żyć w kraju muzułmańskim. Jako chrześcijanie nie czujemy się bezpieczni" - napisali na międzynarodowej stronie dominikańskiej członkowie IDYM (International Dominican Youth Moovment), czyli Międzynarodowego Ruchu Młodzieży Dominikańskiej z Pakistanu.
25 października w Bahawalpur terroryści zaatakowali kościół katolicki w czasie nabożeństwa. Zginęło wówczas 18 osób, pięć innych odniosło ciężkie rany. "Chociaż rząd robi, co może, by nas chronić, to jednak jest to bardzo trudne, bo ludzie są okrutni dla siebie nawzajem" - piszą młodzi katolicy z Pakistanu. "Codziennie dochodzi do strajków i protestów przeciwko rządowi. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, dlatego módlcie się za nas szczególnie" - proszą. "Jesteśmy jednak pełni nadziei - podkreślają - że Jezus Chrystus nam pomoże".
W liczącym 141 mln mieszkańców Pakistanie 97 proc. stanowią muzułmanie, natomiast chrześcijanie to zaledwie 1,59 proc. W tego katolicy to 1,1 mln osób. Mniejszości chrześcijańskie są dyskryminowane m.in. przez system wyborczy, który prawo uczestniczenia w wyborach uzależnia od przynależności religijnej. Mniejszości niemuzułmańskie mogą
oddawać głosy tylko na ograniczoną liczbę kandydatów reprezentujących swoje religie.
Zdaniem zwierzchników wyznań chrześcijańskich, obecny system wyborczy jest sprzeczny z prawami człowieka i prowadzi do religijnego apartheidu. Zwierzchnicy Kościołów chrześcijańskich w Pakistanie protestują też przeciwko przepisom prawa karnego, które przewidują karę śmierci za bluźnierstwo wobec proroka Mahometa. Paragraf ten stosowany jest często nawet w przypadkach osobistych konfliktów.
Mnożą się też przypadki napaści na chrześcijan i obiekty kościelne. Chyba najbardziej wstrząsnęło światową opinią publiczną samobójstwo biskupa Johna Josepha z Fajsalabadu w maju 1998 r. po tym, gdy pod zarzutem bluźnierstwa został skazany na śmierć chrześcijanin Byub Masih. Co pewien też czas są podpalane kościoły chrześcijańskie. W 1997 r. bez powodu została zrównana z ziemią zamieszkana przez chrześcijan wioska Shantinagar na północy Pendżabu.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.