Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział w środę, że śledztwo prowadzone przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem toczy się pod nadzorem prezydenta Władimira Putina.
Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie po raz kolejny oświadczył, że dopóki Komitet Śledczy nie zakończy śledztwa w sprawie katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, dopóty strona rosyjska nie będzie mogła zwrócić Polsce wraku samolotu. Podkreślił, że tak stanowi prawo Rosji.
"Jest to bardzo poważne śledztwo. Dobiega ono końca, ale jeszcze się nie zakończyło" - powiedział. "Mam nadzieję, że w najbliższym czasie otrzymamy jakieś wiadomości. Nie mogę jednak snuć prognoz" - dodał.
Szef dyplomacji Rosji zapewnił, że śledczy starają się pracować jak najszybciej.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.