Wyrok dożywotniego więzienia usłyszał we wtorek były generał MSW Ukrainy Ołeksij Pukacz za zabicie w 2000 r. niezależnego dziennikarza Georgija Gongadzego.
Sprawca częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak oświadczył, że morderstwo nie było umyślne. Jako zleceniodawcę Pukacz wskazał nieżyjącego już ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Jurija Krawczenkę.
Według Wałentyny Tełyczenko, adwokatki wdowy po Gongadzem, Myrosławy, w odczytanym we wtorek wyroku sądowym nie ma nazwisk b. prezydenta Leonida Kuczmy i b. przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Łytwyna. Tełyczenko twierdzi, że wcześniej Pukacz wymieniał ich jako zleceniodawców morderstwa.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.