![][1]Ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I otrzymał w Oslo Nagrodę Zofii, będącą ekologicznym odpowiednikiem Nagrody Nobla. Nagrodzono go za wkład w dzieło ochrony środowiska naturalnego i jego rozwój. "Ludzkość musi uprawiać i strzec tego cudownego świata, w którym Bóg umi [1]: zdjecia/bartlomiej_I_1.gif (Ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I)
Ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I otrzymał w Oslo Nagrodę Zofii, będącą ekologicznym odpowiednikiem Nagrody Nobla. Nagrodzono go za wkład w dzieło ochrony środowiska naturalnego i jego rozwój.
"Ludzkość musi uprawiać i strzec tego cudownego świata, w którym Bóg umieścił nas jako władców i dostawców, ale nie jako władców szalonych i niepohamowanych" - oświadczył honorowy zwierzchnik światowego prawosławia na konferencji prasowej w stolicy Norwegii. Podkreślił, że "religia może odegrać ważną role w dziedzinie środowiska naturalnego, gdyż przywódcy religijni mogą wpływać na swych wiernych". Dodał, że niezależnie od tego, czy jest to chrześcijanin, żyd czy muzułmanin "każdy zwierzchnik religijny może przyczynić się do inspirowania i prowadzenia swych wiernych ku wzrastającej świadomości ekologicznej".
Nagrodę Zofii przyznano 11 kwietnia patriarsze Bartłomiejowi, wybranemu spośród 40 kandydatów, za jego przesłanie na rzecz ochrony środowiska naturalnego, kierowane do ok. 300 mln wyznawców prawosławia na całym świecie i za jego nawoływania do humanizacji globalizacji.
Nagrodę Zofii tę ustanowił w 1997 r. norweski pisarz Jostein Gaarder, autor powieści "Świat Zofii" (od której imienia wzięła ona nazwę) a jej wartość wynosi 100 tys. dolarów. W ubiegłym roku otrzymała ją francuska organizacja ATTAC - Stowarzyszenie Opodatkowania Operacji Finansowych na rzecz Pomocy Obywatelom.
Dla Rwandy 7 kwietnia jest początkiem okresu żałoby narodowej, która trwa do 4 lipca.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich: ruszyła zbiórka podpisów pod projektem ustawy.
Mieszkańcy Krzywego Rogu o ataku, w którym zginęło 20 osób, w tym dziewięcioro dzieci.
Patrząc na Ukrainę musimy zupełnie inaczej przeliczać, ile amunicji potrzebujemy.