Reklama

Wyświęcą kobiety?

Na sobotę 29 czerwca przygotowywane są kontrowersyjne "święcenia kapłańskie kobiet". Wszystko, co jest z nimi związane utrzymywane jest w wielkiej tajemnicy. Jak twierdzi rzeczniczka "kandydatek do kapłaństwa", Christine Mayr-Lumetzberger, kandydatki chcą uniknąć kontaktu z mediami i spokojnie przygotowywać się do przyjęcia "święceń". Podkreśliła, że biskupi mają udzielić święceń według normalnego

Reklama

Na sobotę 29 czerwca przygotowywane są kontrowersyjne "święcenia kapłańskie kobiet". Wszystko, co jest z nimi związane utrzymywane jest w wielkiej tajemnicy. Jak twierdzi rzeczniczka "kandydatek do kapłaństwa", Christine Mayr-Lumetzberger, kandydatki chcą uniknąć kontaktu z mediami i spokojnie przygotowywać się do przyjęcia "święceń". Podkreśliła, że biskupi mają udzielić święceń według normalnego rytu, takiego, jak w przypadku mężczyzn, a wszystko to dlatego, by zmusić Watykan do uznania kanonicznej ważności ich kapłaństwa.

Do ostatniej chwili utrzymywane jest miejsce i dokładny czas tego wydarzenia, a także nazwisko "biskupa", który tych święceń miałby udzielić. Pojawiają się spekulacje, że zaproszeni goście zostaną przewiezieni helikopterem na uroczystość "gdzieś do Austrii", być może na pograniczu Niemiec i Austrii. Jak informują media, może to być np. statek na Dunaju, albo któryś z zamków. Wiadomo jedynie, że przygotowuje się do niego 12 kobiet: sześć z USA, i po trzy z Niemiec i Austrii, choć i to też nie jest do końca pewne. Nie tak dawno bowiem ukazała się w niemieckiej prasie informacja, że być może wycofa się jedna z kandydatek, 77-letnia Viktoria Sperrer, emerytowana nauczycielka religii. - Zastanawiam się, czy nie powinnam się wycofać, co byłoby dla mnie przykre. Nie jest to sprawa nacisków, ale zastanawiam się, czy jest to właściwa droga, mówiła. Nie była pewna swej decyzji inna z nich. - Coraz bardziej poważnie myślę, że powinnyśmy się wycofać, mówiła w rozmowie z "Neue Volksblatt".
Nie wiadomo, który z "biskupów rzymskokatolickich" podejmie się udzielenia tych "święceń". Jeszcze niedawno gotów był ich udzielić tzw. "episcopus vagans" (wędrujących biskupów), którzy nie otrzymali sakry z rąk prawowitego biskupa rzymskokatolickiego, lub z różnych powodów zerwali więź z Kościołem. Nie piastują więc oni urzędu kościelnego zgodnie z prawem kanonicznym, lecz działają samowolnie. - Nie mają oni ani tytułu, ani żadnej wspólnoty kościelnej, poza niewielką grupą sympatyków, wyjaśnił KAI rzecznik Archidiecezji Wiedeńskiej, Erich Leitenberger.
Z punktu widzenia Kościoła powszechnego problem "święceń kapłańskich kobiet" jest "marginalny", uważa arcybiskup Wiednia i przewodniczący Konferencji Biskupów Austriackich kard. Christoph Schönborn. - Już wczesne sobory w historii Kościoła stwierdzały, że święcenia, których udziela nie powołany do tego biskup, są nieważne, stwierdził kard. Schönborn podkreślając, że "samozwańczy" biskupi i księża "poszli w kierunku sekt". Przypomniał, że święcenie kapłańskie oznacza, iż Kościół, a konkretnie biskup diecezjalny, przyjmuje na zawsze do kapłaństwa, do prezbiteratu kandydata, którego sprawdził, zdolnego i godnego do sprawowania powierzonych mu zadań.
Jedno jest pewne, a mianowicie fakt, że zarówno te kobiety, jak i wyświęcający je "biskup" popełnią wykroczenie wobec Kodeksu Kanonicznego Kościoła katolickiego, którego Kanon 1024 mówi, że "święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna ochrzczony". Stanowisko Kościoła w tej sprawie jest jasne i jednoznaczne , uważają biskupi Austrii i Niemiec. Popierają ich różne organizacje kościelne świeckich, a także, co zaskakujące, "Jesteśmy Kościołem" - która w 1995 r. domagała się reform w Kościele, m.in. pełnego równouprawnienia kobiet, w tym także dostępu do święceń.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama