"Tryptyk rzymski" na scenie

Spektakl pokazano w Podziemiach Kamedulskich kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na warszawskich Bielanach. - Gdy w Środę Popielcową ks. Wojciech Drozdowicz przyniósł mi poemat, zachwyciłem się tym utworem i postanowiłem jak najszybciej go wystawić - stwierdził reżyser. Sam spektakl został poprzedzony wstępem wygłoszonym przez reżysera, w którym porównał on trzy części poematu do trzech gór: góry natury, góry kultury i góry wiary. - Papież podarował nam swoistą encyklikę pisaną wierszem - podkreślił Peryt. Scenografia jego inscenizacji jest prosta - jej najważniejszy element to stara szkolna ławka. W ten sposób Ryszard Peryt chciał ukazać "Tryptyk Rzymski" jako lekcję daną nam przez Ojca Świętego. Gospodarz Podziemi Kamedulskich ks. Wojciech Drozdowicz przyznał, że przedstawienie "Tryptyku rzymskiego" zostało przygotowane w rekordowo krótkim czasie. Wystawienie poematu to efektem starań fundacji "A kogo?" Ewy Błaszczyk, Urzędu Dzielnicy Warszawa-Bielany i Uniwersytetu Kard. Stefana Wyszyńskiego. Po skończonym przedstawieniu, zgodnie ze zwyczajem wprowadzanym w Podziemiu Kamedulskim widzowie mogli skosztować świeżo upieczonego chleba. Kościół, w którym przed dwoma laty otwarto Podziemia Kamedulskie przylega do Uniwersytetu Kard. Stefana Wyszyńskiego. Przez całe lata w podziemiach były jedynie pomieszczenia magazynowe. Gdy ks. Drozdowicz odrestaurował i osuszył te wnętrza, odsłoniły się unikalne pomieszczenia, które mogą pomieścić ponad 300 osób. Podziemia Kamedulskie gościły już wiele znakomitości świata muzyki m.in. Michała Bajora, Marka Grechutę, Annę Szałapak, zespół Pod Budą, Magdę Umer i Zbigniewa Zamachowskiego oraz Stare Dobre Małżeństwo. Organizowano tam pokazy filmowe oraz spektakle teatralne.