Coraz więcej biur prowadzi nieuczciwą konkurencję - ubolewa Polska Izba Pielgrzymkowa. Zdaniem jej prezesa Ireneusza Wierzbickiego, rozrastająca się lawinowo szara strefa niszczy również turystykę religijną.
- Biura turystyczne czy nawet pielgrzymkowe działające w szarej strefie, zaniżają nie tylko ceny ale również poziom usług i w ten sposób niszczą tych, którzy działają zgodnie z prawem płacąc podatki, uzyskując niezbędne koncesje czy polisy ubezpieczeniowe wymagane prawem - ubolewa prezes Wierzbicki. Powodem takiego stanu rzeczy są, jego zdaniem, furtki w ustawie o turystyce, wykorzystywane obecnie w celu prowadzenia nieuczciwej konkurencji oraz nieegzekwowanie prawa. Niska jest też świadomość prawna - wiele szkół, firm czy nawet parafii organizuje wyjazdy "byle taniej", nieświadomych wymogów prawa w tej dziedzinie. Ksiądz zamiast w roli duszpasterza występuje zarówno w roli organizatora jak i pilota grupy czy przewodnika - mimo, że rzadko kiedy posiada państwowe uprawnienia do działalności w tych dziedzinach. Nie zawsze też udaje mu się najtaniej zorganizować wyjazd, gdyż nie korzysta - tak jak biura podróży czy pielgrzymkowe z rabatów przyznawanych firmom z branży turystycznej. Parafie najczęściej organizują we własnym zakresie pielgrzymki krajowe. Z usług biur korzystają, gdy wierni chcą wybrać się np. do Włoch czy odwiedzić europejskie sanktuaria maryjne. Polska Izba Pielgrzymkowa będzie rekomendować duchownym najlepsze biura i przewoźników. Izba zrzesza obecnie ok. 30 podmiotów. Skupia nie tylko biura pielgrzymkowe, ale także hotele i przewoźników. Nie tylko chroni interesy członków izby przed nieuczciwą konkurencją a także dba o jakość usług świadczonych przez rekomendowane przez nią podmioty. Od innych izb turystycznych (np. Polskiej Izby Turystycznej czy jej regionalnych odpowiedników), różni się tym, że deklaruje współpracę z Kościołem i przestrzeganie zasad etyki katolickiej w działalności gospodarczej.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.