Większością głosów czeski parlament odrzucił 21 maja ratyfikację umowy ze Stolicą Apostolską. Przeciwko głosowało 110 z 177 obecnych na sali parlamentarzystów. Izba Poselska czeskiego parlamentu liczy 200 posłów.
25 lipca 2002 r. minister sprawa zagranicznych Cyril Svoboda oraz nuncjusz apostolski w Czechach Erwin Ender podpisali, negocjowaną przez wiele lat, umowę regulującą prawny status Kościoła katolickiego w Republice Czeskiej. Po wczorajszej decyzji parlamentu umowa na nowo musi stać się przedmiotem negocjacji czesko-watykańskich, gdyż parlament nie ma uprawnień do dokonywania zmian w traktatach międzynarodowych. Przeciwko umowie głosowali przede wszystkim komuniści (KSCM), opozycja z Obywatelskiej Partii Demokratycznej, a także część parlamentarzystów z rządzącej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD). Głównym argumentem wysuwanym przeciwko umowie są - zdaniem jej krytyków - zapisy, które nadają zbytnie przywileje Kościołowi katolickiemu w stosunku do innych wyznań. Zastrzeżenia dotyczą przede wszystkim uznawania ślubów kościelnych, mianowania (przez władze kościelne) władz wydziałów teologicznych w szkołach wyższych oraz zwrotu majątków kościelnych. Ponadto przeciwnicy umowy argumentują, że nie była ona przedmiotem konsultacji z wybranym w zeszłym roku parlamentem. Dokument podpisano w lipcu, już po wyborach, ale prace nad nią mieszana komisja państwowo-kościelna zakończyła kilka tygodni wcześniej. Czechy są jednym z ostatnich krajów Europy Środkowo-Wschodniej, który jeszcze nie ma państwowej umowy o współpracy ze Stolicą Apostolską. Kraj ten należy do najbardziej zeświecczonych państw europejskich. Według spisu powszechnego ludności z 2001 r. tylko jedna trzecia Czechów zdeklarowała przynależność do jakiegokolwiek wyznania. Największą wspólnotą religijną kraju jest Kościół katolicki, do którego przyznaje się ok. 3 mln ludzi. Na drugim miejscu są Bracia Czescy ze 120 tys. wiernych.
Tak mówi premier Tusk. Opozycja wskazuje na wielką woltę, jakiej właśnie dokonuje.
Zgodnie z tegoroczną ustawą budżetową deficyt na koniec 2025 r. może wynieść ponad 288 mld zł.
To pierwszy taki nakaz wydany wobec dużej firmy technologicznej - podkreślił tygodnik "Nikkei Asia".
W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny "wyłania się".
UNICEF: przemoc wobec nieletnich przybiera często drastyczną postać.