Biskupi Indii stanowczo sprzeciwili się krytykowaniu przez władze stanu Tamil Nadu Papieża Jana Pawła II. "Nieuprawnione, pogardliwe komentarze premiera rządu pani Jayalalitha Jayaram pod adresem najwybitniejszego przywódcy religijnego świata przynoszą hańbę całemu krajowi" - czytamy w specjalnym oświadczeniu Konferencji Biskupów Indii.
"Takie wypowiedzi obrażają wszystkich, którzy wysoko sobie cenią wolność sumienia i godność człowieka" - napisali biskupi. Organizacja Rasztrija Swajamsewak Sangh (RSS), czyli krajowy korpus ochotników - przybudówka do prawicowych ugrupowań hinduistycznych, pragnących przekształcić Indie w kraj, w którym hinduizm będzie religią panującą zarzuca Papieżowi, że miesza się w wewnętrzne sprawy kraju i ma «podejrzane» plany destabilizacji Indii. Premier Jayalalitha powiedziała, że "nie jest sprawą Papieża mieszać się w ustawodawstwo stanowione przez demokratycznie wybranych przedstawicieli narodu". Wypowiedź pani premier jest odpowiedzią na krytykowane przez Jana Pawła II prawo, w myśl którego osoby zmieniające wyznanie będą musiały uzyskać pozwolenie miejscowych władz, bądź będą karane grzywną lub więzieniem. W ostatnim czasie prawo zakazujące konwersji na inną religię wprowadzono już w kilku rządzonych przez fundamentalistów hinduistycznych stanach Indii (m. in. Gudżrat). Kilka innych przygotowuje się do jego wprowadzenia. Podczas wizyty ad limina apostolorum biskupów Indii w Watykanie Jan Paweł II zaapelował, aby nie zniechęcali się tego typu ustawodawstwem i dalej odważnie głosili Ewangelię Jezusa. Papież skrytykował prawną i społeczną dyskryminacje chrześcijan w wielu indyjskich stanach."Jest czymś wysoce niepokojącym, że wielu mieszkańców Indii chcąc przyjąć chrześcijaństwo musi otrzymać zezwolenie miejscowych władz. W innych przypadkach konwertyci są pozbawieni pomocy państwa, bądź w swoich wioskach są wyrzucani poza nawias lokalnej społeczności" - powiedział Papież. Najbardziej bojowo nastawieni ekstremiści hinduistyczni od dawna dopuszczają się aktów przemocy wobec chrześcijan (a także wyznawców innych religii, zwłaszcza islamu), zarzucając im nawracanie na swoją wiarę rdzennych mieszkańców Indii, w większości wyznających hinduizm. Przedstawiciele zarówno Kościoła katolickiego, jak i innych Kościołów i wyznań chrześcijańskich wielokrotnie odpierali te zarzuty, twierdząc, że działają przede wszystkim we własnym środowisku, a jeśli już dochodzi do zmiany religii, to następuje to całkowicie dobrowolnie, bez jakichkolwiek nacisków. Ponadto chrześcijanie przypominają, że są obecni na Półwyspie Indyjskim od dwóch tysięcy lat, nie są więc "obcym ciałem", ani owocem propagandy z czasów kolonialnych.Po objęciu władzy w kraju w maju 1996 r. przez skrajnie nacjonalistyczna i hinduistyczną partię Bharatija Dżanata (BJP) ciągle dochodzi do ataków różnych ugrupowań hinduistycznych na wyznawców Chrystusa. Ofiarami tych aktów przemocy i terroru padło już co najmniej kilkudziesięciu księży i sióstr zakonnych, jak również świeckich działaczy katolickich i członków innych wyznań chrześcijańskich. Na ponad miliard mieszkańców Indii składa się 6 grup etnicznych. Obywatele tego kraju należą do 6 wielkich religii. Wyznawcy hinduizmu stanowią 82 proc. ludności, a chrześcijanie - 2,5 proc. Wśród nich katolików jest ok. 17 mln.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.