Klinika aborcyjna "Aurora" nie wpłynie na polskie wody terytorialne. Członkowie Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia i ich holenderscy koledzy ustalili, że obecnie "Aurora" pływa u wybrzeży Holandii i ma zupełnie inne zastosowanie.
Holenderski armator "Aurory" stanowczo zaprzeczył, jakoby statek miał przypłynąć w pobliże polskich wód terytorialnych. W rozmowie z Alexem van Vuurenem, sekretarzem holenderskiej organizacji Cry for Life (Krzyk dla Życia) armator "Aurory" zapewnił, że nie wydzierżawi okrętu fundacji "Women on weves" (Kobiety na Falach), która zorganizowała na pokładzie klinikę aborcyjną i podpłynęła dwa lata temu do wybrzeży Irlandii. - Obecnie "Aurora" pływa u wybrzeży Holandii i ma zupełnie inne zastosowanie - zapewnił jej armator, którego siedziba mieści się w Scheveningen. - Dwa lata temu popełniłem błąd i negatywne skutki tej decyzji ciągną się za mną do tej pory - podkreślił. - Wynika z tego, że do Polski albo przypłynie inny statek, być może pod inną niż holenderska banderą, albo że jest to jedynie prowokacja i chęć nagłośnienia akcji, która ma na celu legalizację aborcji - powiedział Lech Kowalewski, członek Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia. Wanda Nowicka, szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, zapowiedziała przypłynięcie statku - kliniki aborcyjnej "Aurora". Statek ten przypływał do krajów, w których dokonywanie aborcji jest prawnie ograniczone i na wodach eksterytorialnych dokonuje się "zabiegów" przerywania ciąży. W czerwcu 2001 statek zbliżył się do wybrzeży Irlandii, jednak wobec bardzo energicznych protestów obrońców życia członkinie fundacji musieli ograniczyć się do rozdawania materiałów propagandowych i środków antykoncepcyjnych. Wówczas minister zdrowia w rządzie holenderskim pani Els Bors oraz minister sprawiedliwości Penk Korthal zapewnili, że "statek śmierci" nie otrzymał od rządu zezwolenia na podobne praktyki, zaś Sąd Amsterdamu wszczął śledztwo w tej sprawie. Wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia Antoni Szymański złożył 17 czerwca doniesienie o przestępstwie do prokuratora RP Grzegorza Kurczuka, oskarżając organizatorów akcji o podżeganie, współuczestnictwo i współsprawstwo w łamaniu obowiązującego prawa. Dzień później w imieniu Federacji złożył protest do rządu Królestwa Holandii, w którym poinformował o zapowiedziach łamania prawa przez fundację "Kobiety na fali".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.