Modlitwa dla rozwiedzionych?

Zapraszamy na FORUM (zarejestruj się) "Osoba rozwiedziona, bez względu na przyczyny rozwodu cywilnego i własną część odpowiedzialności, przeżyła trudne doświadczenie i jest zraniona" - napisał abp Garnier. Gdy osoba taka zwraca się do Kościoła z prośbą o modlitwę, należy "uszanować projekt nowego związku" jaki zakłada, tym bardziej, gdy - "często z większą dojrzałością niż w chwili zawarcia pierwszego małżeństwa" - chce postawić Boga na należnym Mu miejscu. W sytuacji, kiedy nie ma podstaw do orzeczenia nieważności pierwszego małżeństwa, można zaproponować wspólną modlitwę z udziałem partnerów nowego związku. Nie należy jednak zachowywać się tak, jakby poprzednie małżeństwo sakramentalne nie zostało zawarte lub jakby przestała istnieć założona w ten sposób rodzina - podkreśla metropolita Cambrai. Z tej racji ewentualna modlitwa z rozwiedzionymi zawierającymi nowy związek cywilny nie powinna mieć charakteru uroczystego, jako że obowiązkiem Kościoła jest "wspierać tych, którzy żyją w wierności małżeńskiej". "Nie możemy też zapomnieć o tych, którzy wierni nauczaniu Kościoła odważnie rezygnują z zawarcia nowego związku małżeńskiego, aby pozostać wiernymi swemu współmałżonkowi pomimo rozstania. Osoby dające to zdumiewające świadectwo są o wiele liczniejsze, niż myślimy" - przypomina abp Garnier. Dlatego uważa, że pozytywna odpowiedź Kościoła na prośbę o modlitwę i błogosławieństwo ze strony rozwiedzionych, którzy zawarli ponowne związki, musi być dana w taki sposób, aby nie zranić tych, którzy mimo rozstania są wierni przyrzeczeniom małżeńskim. Metropolita Cambrai zaleca więc, aby ceremonia ta "nie przybierała formy celebracji zewnętrznie podobnej do zawarcia sakramentu małżeństwa". Informacja o niej nie powinna znajdować się na zaproszeniu ślubnym, może być jedynie do niego dołączona na osobnej kartce. Powinna odbywać się w innym dniu niż ślub cywilny, a jeśli jest to niemożliwe - przed ceremonią świecką, a nie po niej. Dla uniknięcia jakiejkolwiek dwuznaczności, modlitwa ta nie powinna także odbywać się w kościele. Ponieważ chodzi o modlitwę "prywatną, przyjacielską i rodzinną", właściwym dla niej miejscem jest sala parafialna lub mieszkanie prywatne. Modlitwa w kościele jest dopuszczona jedynie "w sytuacji wyjątkowej", gdy "zachodzi ryzyko definitywnego zerwania z Kościołem". Należy jednak zaniechać procesjonalnego wejścia, bicia w dzwony i zapowiedzi. Uczestnicy modlitwy powinni utworzyć krąg, zaś osoba jej przewodnicząca ma znajdować się obok, a nie naprzeciwko osób zawierających małżeństwo cywilne. Osobą tą może być ktoś spośród bliskich im ludzi świeckich, a jeśli jest to diakon lub ksiądz - nie powinien mieć na sobie szat liturgicznych. Nie może też być wymiany przyrzeczeń, ani obrączek, ani składania podpisów. Modlitwa ma polegać na przeczytaniu fragmentów Pisma Świętego, wspólnemu ich omówieniu i modlitwie wstawienniczej. Następnie małżonkowie cywilni mogą wypowiedzieć swoją modlitwę. Na zakończenie nastąpi pobłogosławienie i wręczenie im krzyża lub obrazu, który zawieszą w swoim domu. Tłumacząc podjęcie takiej inicjatywy, abp Garnier przypomina, że osoby rozwiedzione, które zawarły ponowny związek cywilny, jako ochrzczeni i bierzmowani mają swe miejsce i swą misję w życiu wspólnoty Kościoła. Mogą włączyć się w jego działalność charytatywną, należeć do ruchów apostolskich, uczestniczyć w spotkaniach modlitewnych, a także podjąć pracę katechetyczną. Nie mogą natomiast przystępować do Komunii św. Metropolita Cambrai zachęca ich do "komunii duchowej" i przypomina o praktyce zbliżania się do kapłana udzielającego Komunii, aby uzyskać od niego błogosławieństwo. "Orientacje duszpasterskie" abp. Garnier mają obowiązywać w archidiecezji Cambrai przez najbliższe trzy lata, po czym zostaną poddane ocenie. Zostały one wydane "w wyniku długiej refleksji z Radą Kapłańską, Diecezjalną Radą Duszpasterską, duszpasterstwem liturgicznym i sakramentalnym, duszpasterstwem rodzin oraz dziekanami i proboszczami". Zapraszamy na FORUM (zarejestruj się)