Biskupi z Polski i Czech wzięli udział w dorocznej pielgrzymkce do sanktuarium Matki Bożej Uśmiechniętej w Pszowie. Mszy przewodniczył polski abp Damian Zimoń, a kazanie wygłosi czeski biskup Frantisek Lobkowicz.
Bp Lobkowicz stwierdził, że z Pszowa bliżej jest do jego biskupiej stolicy w Ostrawie niż do Katowic. Dlatego sanktuarium to odgrywało niegdyś ważną rolę także dla wiernych z Moraw. Zmieniło się to za czasów komunistycznych. Biskup dodał, że ma nadzieję, iż dawne związki powrócą, gdy po wejściu Polski i Czech do UE granica nie będzie żadną barierą dla ruchu pielgrzymkowego. Poza tym, jak zauważył, Polacy już teraz pielgrzymują do przygranicznego czeskiego sanktuarium Maria Hilf. Biskupi z Katowic i Ostrawy spotykają się regularnie także dlatego, że świeckie władze tych miast podpisały umowę partnerską. Zwykle podczas Dni Ostrawy w Katowicach i Dni Katowic w Ostrawie odprawiane są polsko-czeskie Msze. W diecezji ostrawsko-opawskiej pracuje ponadto kilku księży pochodzących z archidiecezji katowickiej. - Jesteśmy za to wdzięczni - powiedział bp Lobkowicz. Podczas wspólnej modlitwy wspominano Jana Pawła II, kończącego tego dnia wizytę na Słowacji. Koronowany w ubiegłym roku koronami papieskimi wizerunek pszowskiej Madonny jest jednym z nielicznych w Polsce obrazów Matki Bożej Uśmiechniętej. Jest to przemalowana, osiemnastowieczna kopia obrazu jasnogórskiego, którą pszowianie przynieśli ze sobą z pielgrzymki do Częstochowy w 1722 r.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.