Będzie zjednoczenie?

W obecności królowej Elżbiety II jako głowy Kościoła anglikańskiego, duchowi zwierzchnicy obu Kościołów podpisali 31 października dokument, którego efektem ma być ponowne zjednoczenie, związane ze wspólnymi nabożeństwami, duchowieństwem i administracją kościelną. Anglikanów i metodystów rozdzieliła pod koniec XVIII w. różnica poglądów w sprawie urzędu biskupa. Był to ostatni wielki rozłam Kościołów w Wielkiej Brytanii od czasów Reformacji. Zdaniem arcybiskupa Canterbury, Rowana Williamsa, rozłam sprzed 200 laty był efektem "misjonarskiej gnuśności" jego Kościoła, co spowodowało dramatyczną reakcję założyciela Kościoła metodystycznego, Johna Wesleya. Od tego czasu oba Kościoły są bogatsze o wiele doświadczeń wiary, którą teraz powinni wyznawać wspólnie - stwierdził arcybiskup Canterbury. Po podpisaniu dokumentu odbyło się pierwsze wspólne nabożeństwo w opactwie westminsterskim. Trwające od lat sześćdziesiątych XX w. próby zbliżenia między oboma Kościołami nie dawały rezultatów. Punktem spornym były m.in. urząd biskupa dla kobiet, urząd biskupi w ogóle oraz praktykowane u metodystów dopuszczanie świeckich do przewodniczenia nabożeństwom eucharystycznym. W Kościele anglikańskim kobiety mogą być księżmi, ale nie mogą być biskupami.