Rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls odmówił skomentowania doniesień, jakoby terroryści islamscy planowali w czasie Bożego Narodzenia zamach na Watykan.
"Jak zawsze w przypadku domniemanych, czy prawdziwych wiadomości dotyczących kwestii bezpieczeństwa, nie będę się do nich ustosunkowywać" - powiedział Navarro-Valls. Wiadomość o zamachu ujawnił premier Silvio Berlusconi. W wywiadzie dla prawicowego dziennika "Libero" szef rządu powiedział: "Zagrożenie ze strony terroryzmu pozostaje w tej chwili ogromne. Spędziłem wigilię w Rzymie, by stawić czoła sytuacji. Teraz czuję się spokojny". Berlusconi powiedział, że otrzymał wiadomości o możliwym ataku na Watykan z powietrza. Uprowadzony samolot miał wybuchnąć nad bazyliką św. Piotra. Po nagłośnieniu tej wypowiedzi przez wszystkie media i reakcji Watykanu, kancelaria prezesa rady ministrów wydała oficjalne oświadczenie, w którym podkreśliła, że Silvio Berlusconi nie udzielił żadnego wywiadu dziennikowi "Libero", a jedynie wymienił z redakcją świąteczne życzenia. Należy więc przypuszczać, że premier wypowiedział się o zagrożeniu terrorystycznym nieoficjalnie, a teraz jego służby prasowe usiłują zbagatelizować ujawnione przez niego informacje.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.