Co najmniej 45 osób zginęło, a ok. 150 zostało rannych wskutek zamachu bombowego.
Do wybuchu doszło w mieście Karaczi na południu kraju, w dzielnicy Abbas Town zamieszkanej głównie przez szyitów - podała agencja Reutera, powołując się na źródła policyjne.
Zamachowcy, prawdopodobnie ekstremistyczne ugrupowanie sunnickie, jak ogłosiły władze miejskie, podłożyli w pobliżu szyickiego meczetu dwie bomby, które eksplodowały w odstępie 5 minut. Pierwsza była umieszczona na motocyklu zaparkowanym na ulicy.
Pakistański premier Raja Pervaiz Ashraf potępił zamach i oświadczył w komunikacie, że "ci, którzy zabijają niewinnych cywilów służą interesom elementów wrogich wobec państwa i społeczeństwa".
W tym roku wzrosła liczba zamachów terrorystycznych w Pakistanie. W dwóch największych zamachach w historii kraju, do których doszło w styczniu i lutym w zamieszkanym przez szyitów mieście Kweta na południowym zachodzie Pakistanu, zabito ponad 200 osób.
Masakry te wywołały falę protestów ze strony szyickiej mniejszości (ok. 20 proc. ludności kraju), ale władze pakistańskie są bezsilne wobec fali zamachów terrorystycznych i nie potrafią zapewnić szyitom ochrony.
Tak mówi premier Tusk. Opozycja wskazuje na wielką woltę, jakiej właśnie dokonuje.
Zgodnie z tegoroczną ustawą budżetową deficyt na koniec 2025 r. może wynieść ponad 288 mld zł.
To pierwszy taki nakaz wydany wobec dużej firmy technologicznej - podkreślił tygodnik "Nikkei Asia".
W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny "wyłania się".
UNICEF: przemoc wobec nieletnich przybiera często drastyczną postać.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie