Gdybym nie używał przemocy, to bym nie przetrwał

Do ludzi z marginesu społecznego należy iść z gołymi rękami, z krzyżem Chrystusa w sercu, nie w dłoni - uważa ks. Guy Gilbert, francuski duszpasterz pracujący wśród młodych przestępców.(foto)

Podczas spotkania z dziennikarzami, zorganizowanego przez Caritas Polska 23 kwietnia w Warszawie, ks. Gilbert, słynący z kontrowersyjnych zachowań, opowiadał o swojej pracy, o "ewangelizacji milczeniem" oraz ulicznych walkach, w których... stracił zęby. - Mówienie wprost o Bogu młodym, którzy nigdy wcześniej nie zaznali rodzicielskiej miłości, namawianie ich do przystąpienia do Kościoła katolickiego byłoby wykorzystywaniem ich sytuacji, prozelitycznym skandalem - powiedział ks. Guy Gilbert. Swoją posługę postrzega w inny sposób: żyje razem z młodocianymi przestępcami, pomaga im wrócić do społeczeństwa w stworzonym przez siebie ośrodku terapeutycznym "Owczarnia". - Ewangelizuję milczeniem, po prostu sam żyję głęboko Ewangelią, żyję tak, by młodzi patrząc na mnie pomyśleli: "to niemożliwe, żeby Boga nie było" - stwierdził. Ks. Guy Gilbert ma 68 lat, do seminarium wstąpił w wieku lat 13. Jeszcze będąc klerykiem pracował jako sanitariusz w Algierii, gdzie zetknął się z okrucieństwem wojny. Święcenia kapłańskie przyjął w Algierze, gdzie zaczął też swoją pracę z młodzieżą ulicy. Kontynuował ją po powrocie do Paryża. Początkowo pracował w stroju duchownego, ale za bardzo wyróżniał się wśród swoich podopiecznych. - Kiedy założyłem skórzaną kurtkę, którą mi podarowali, natychmiast zostałem obrażony przez policjantow - wspomina. - To uświadomiło mi, że jako ksiądz otrzymuję więcej szacunku. A przecież każdemu człowiekowi należy się go tyle samo, niezależnie od tego kim jest. Dlatego od trzydziestu lat ubieram się jak moi podopieczni. Ks. Gilbert nie ograniczył się tylko do zmiany stroju. Często brał udział w ulicznych bójkach, w których stracił zęby. - Nie mogłem się nie bić, bo straciłbym twarz i musiałbym opuścić to środowisko - powiedział. Nagabywany przez dziennikarzy jak się ma używanie pięści do Ewangelii odparł, że żyjąc na ulicy jest się skazanym na używanie przemocy. - Kiedy biłem się po raz pierwszy, następnego dnia mój przeciwnik podszedł do mnie i powiedział, że nie umiem się bić, ale biłem się do końca i dlatego mogę zostać wśród nich - wspominał. Swoje zachowanie francuski kapłan nazwał "gwałtownością z miłości". Wspomniał też księdza, swojego poprzednika, którzy nigdy nie użył przemocy, więc jego podopieczni okradli go i spalili dom. - Gdybym nie używał przemocy też bym nie przetrwał - stwierdził.
Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
9°C Piątek
dzień
wiecej »