Kościół katolicki w Sri Lance jest zaniepokojony przedłożonym w tamtejszym parlamencie projektem ustawy zakazującej konwersji. Dokument broni buddyzmu jako religii panującej, zaś za nakłanianie do zmiany wyznania przy użyciu środków materialnych przewidziano karę do siedmiu lat więzienia.
Jego tekst został zamieszczony na łamach Biuletynu Oficjalnego Parlamentu Sri Lanki. Dokument wniosła pod obrady izby grupa dziewięciu mnichów buddyjskich, reprezentujących kręgi fundamentalistyczne. Pomimo, że formalnie jest on wymierzony w sekty protestanckie, budzi także zaniepokojenie środowisk katolickich. Episkopat Sri Lanki zdecydowanie sprzeciwia się prozelityzmowi broniąc jednocześnie prawa każdej osoby do decyzji o wyborze swej wiary. Postuluje ponadto utworzenie komisji wspólnej, składającej się z przedstawicieli władz oraz poszczególnych wyznań, której zadaniem miałoby być rozwiązywanie istniejących kontrowersji. Konstytucja Sri Lanki przyznaje buddyzmowi uprzywilejowane miejsce w kraju, gwarantując osobom innych wyznań prawo swobodnego praktykowania swej wiary. Spośród 20 mln mieszkańców kraju dwie trzecie stanowią wyznawcy buddyzmu, jedną szóstą hinduizmu, zaś chrześcijanie i muzułmanie po 9 proc. ludności.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.