Ks. Andrzej Godlewski, 42-letni proboszcz z parafii Krzyża Świętego w Łomży, otrzymał honorowy tytuł "Proboszcza Roku 2004". Jest on jednym z 12 finalistów ogólnopolskiego konkursu, zorganizowanego przez Katolicką Agencję Informacyjną oraz Redakcję Katolicką TVP S.A.
Dwunastu księży, w tym głównego honorowego laureata, Kapituła konkursu wyłoniła spośród 600 kandydatów z całej Polski. Zgłoszenia przysyłali sami parafianie, dostrzegający wysiłek swoich proboszczów, ich duszpasterską, społecznikowską i charytatywną pracę. - Są proboszczowie, którzy realizują w życiu słowa Jana Pawła II "Wstańcie, chodźmy!" - powiedziała podczas gali Barbara Sułek-Kowalska z Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, członkini Kapituły. - Tyle jest do zrobienia, a wszystko na głowie proboszcza, bo on odpowiada za całość przed ludźmi, biskupem, Polską i przede wszystkim przez Chrystusem. Jest pasterzem miejsca, w którym spotyka się Bóg i człowiek, gdzie łączy się życie liturgiczne i społeczne. Dodała, że konkurs został zorganizowany właśnie po to, by móc zobaczyć i pokazać codzienną pracę parafii i zwykłe sprawy. - Największym sukcesem tego konkursu było 600 zgłoszeń, jakie przysłali do nas parafianie z całej Polski - powiedziała. O. Andrzej Majewski z Redakcji Katolickiej TVP, członek Kapituły, przypomniał, że telewizja publiczna od lat jest związana z codziennym życiem małych wspólnot Kościoła. Co miesiąc w Drugim Programie jest emitowany odcinek cyklu "Nasza parafia", gdzie pokazywane są wspaniałe inicjatywy, wyrażające sens słów "wyobraźnia miłosierdzia". - Jako ludzie mediów powinniśmy się zastanowić, czy nie popełniamy grzechu zaniedbania, czy rzeczywiście promujemy dobro, czy nie chowamy go pod korcem - mówił o. Majewski. - Chcemy was pokazywać, bo jesteście wizytówką Kościoła i czynicie go wiarygodnym - dodał zwracając się do nominowanych proboszczów. Przypomniał też ostatnio opublikowany raport Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, z którego można się dowiedzieć, że 55,8 proc. ankietowanych deklaruje pełne zaufanie wobec własnego proboszcza. Większym zaufaniem cieszy się już tylko Jan Paweł II. - Życzę, byście tego kredytu zaufania codziennie doświadczali - zakończył. Przewodniczący Kapituły, o. Marcin Lisak OP, wiceprezes KAI, podkreślił, że wszystkich 12 proboszczów nominowanych do tytułu jest zwycięzcami. Otrzymali wyróżnienia za zwyczajną pracę. Ich działalność można było poznać dzięki parafianom, którzy nadesłali aż 600 zgłoszeń. - Wybór dwunastu, a spośród nich jednego był niezwykle trudny - powiedział. Do ścisłego finału zakwalifikowali się ci, którzy w swojej posłudze łączą praktykę i mistykę, modlitwę i społeczną misję. - Dziś proboszczowie pełnią potrójną funkcję: plebana wójta i pana - mówił o. Lisak nawiązując do "Rozmowy między panem, wójtem i plebanem" Mikołaja Reja. - Plebana, bo są duszpasterzami, wójta, bo organizują społeczność lokalną, zaś pana, bo pokazują jak iść do przodu i nierzadko dają pracę - powiedział przewodniczący Kapituły. Kapituła postanowiła symbolicznie wyróżnić specjalnym dyplomem wśród 12 proboszczów zwycięzców Proboszcza Roku 2004. Za "szczególne świadectwo budowy parafii jako wspólnoty wspólnot, troskę o rodziny, dbałość o media i umacnianie solidarności międzyludzkiej" - ks. Andrzeja Godlewskiego z parafii Krzyża Świętego z Łomży. Nagrodzony proboszcz podkreślił, że parafianie byłaby tak wspaniała, gdyby nie wielkie serca parafian i pomoc księży, którzy pomagają w jej tworzeniu. Na pytanie KAI, jaki ma być proboszcz idealny odpowiada: "ma być pasterzem, który dba o swoje owce. Najlepszą wskazówka jest Ewangelia nic nowego nie wymyślimy. Trzeba być z ludźmi i dla ludzi, pomimo zmęczenia i wielu zajęć". Podkreśla, że wzorem proboszcza nie jest biznesmen czy menedżer lecz pasterz. "W mojej parafii działa klub sportowy, siłowni itd. Ale przede wszystkim jest ewangelizacja - bez niej nie ma nic". Przyznał, że w polskich parafiach wciąż jest za dużo bierności. "Moim zdaniem polskie parafie muszą przejść proces transformacji, choćby przez obejmowanie funkcji przez młodsze pokolenie proboszczów". Podkreśla, że trzeba dostosować metody ewangelizacji do nowych czasów i do poszczególnych grup. "Młodzieży na pewno nie 'weźmie się' na długie kazania" - podkreśla. Podziękowania w imieniu parafian i całego miasta złożył Proboszczowi Roku prezydent Łomży Jerzy Brzeziński. Na uroczystą galę kończącą ogólnopolski konkurs "Proboszcz Roku 2004" przyjechali także licznie parafianie nominowanych księży, którzy gorąco oklaskiwali swoich duszpasterzy oraz kapela Dudziarzy z Ruchocic. W pierwszej edycji konkursu - który został ogłoszony w Roku Jubileuszowym 2000, a rozstrzygnięty został w 2001 -spośród 300 kandydatów jury wyłoniło aż 12 laureatów. Głównym kryterium wyboru było to, czy praca nominowanego proboszcza może być drogowskazem dla współczesnych duszpasterzy.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.