Przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat zaproponował kompromisowe rozwiązanie problemu statusu Jerozolimy i innych spornych kwestii w konflikcie izraelsko-palestyńskim.
W obszernym wywiadzie opublikowanym w weekendowym wydaniu izraelskiego dziennika "Ha-arec" Arafat zaproponował przekazanie w ręce władz izraelskich kontroli nad Ścianą Płaczu i żydowską dzielnicą jerozolimskiego Starego Miasta. Natomiast Wzgórze Świątynne oraz trzy pozostałe dzielnice historycznej Jerozoliomy: muzułmańska, chrześcijańska i ormiańska, znalazłyby się pod kontrolą palestyńską. Arafat opowiedział się za podziałem Jerozolimy na Wschodnią, zamieszkaną przez Arabów - chrześcijan i muzułmanów - pod kontrolą palestyńską oraz część żydowską, pod kontrolą państwa Izrael. Jerozolima Wschodnia miałaby natomiast stać się siedzibą przyszłego państwa palestyńskiego. Zdecydowanie przeciwny tej koncepcji jest premier Izraela Ariel Szaron, który dwa dni temu ponownie oznajmił, że Jerozolima pozostanie "niepodzielną i wieczną" stolicą żydowskiego państwa. Jaser Arafat zadeklarował też swobodny dostęp Żydów do ich świętych miejsc, położonych na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Chodzi przede wszystkim o Groty Patriarchów w Hebronie, Grób Józefa w Sychem (Szchem) i Grób Racheli na przedmieściu Betlejem. Przewodniczący Autonomii Palestyńskiej upomniał się o los uchodźców palestyńskich. Zaproponował kompromis oświadczając, że do sprawiedliwego rozstrzygnięcia tej newralgicznej kwestii wystarczyłaby zgoda izraelska na powrót 200 tysięcy uchodźców. Dotąd Arafat domagał się prawa do powrotu dla ponad dwóch milionów uchodźców i ich potomków. W tym kontekście zwrócił uwagę na paradoks izraelskiej polityki. Władze żydowskiego państwa zezwalają na przyjazd i osiedlenie się chrześcijan pochodzenia rosyjskiego, przybywających w ramach emigracji żydowskiej z krajów byłego ZSRR, a nie pozwalają na powrót do swoich miejscowości chrześcijanom palestyńskim z obozów uchodźców w Libanie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.