Katoliccy biskupi z wyspy Mindanao na Filipinach zaapelowali do rządu swego kraju o pokojowe rozwiązanie kryzysu w stanie Sabah w malezyjskiej części wyspy Borneo.
Od kilkunastu dni trwa tam konflikt pomiędzy filipińskimi muzułmanami a wojskiem malezyjskim. Do tej pory w wyniku wymiany ognia śmierć poniosło już ponad 60 osób; większość ofiar to Filipińczycy. Zdaniem biskupów to, co dzieje się rejonie Sabah, zagraża zarówno życiu niewinnych ludzi, jak też kruchemu procesowi pokojowemu między rządem Filipin a Islamskim Frontem Wyzwolenia (MILF).
Coraz częściej pojawiają się niepokojące doniesienia o nadużyciach malezyjskiej armii w stosunku do ludności w stanie Sabah. Ma to sprawdzić niezależna komisja z ramienia ONZ. Od początku walk setki osób cywilnych uciekają z rejonu działań zbrojnych, obawiając się o swe życie i bezpieczeństwo. Są to głównie Filipińczycy, którzy dotąd tam mieszkali.
O zaprzestanie działań zbrojnych i jak najszybsze utworzenie korytarza humanitarnego proszą także organizacje pozarządowe, by umożliwić cywilom ewakuację i móc dostarczyć pomoc najbardziej potrzebującym.
Nie ma nowej infekcji, a nagromadzenie wydzielony jest konsekwencją zapalenia płuc.
Dzień wcześniej papież miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej.
Z kolei po stronie Republikanów ruch Trumpa skrytykowało dwoje polityków.
Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosją.