Papieski wysłannik do Sudanu, przewodniczący rady "Cor Unum" abp Paul Josef Cordes, wizytuje obozy uchodźców w umęczonym regionie Darfur.
- Trzeba dołożyć wszelkich starań by ludność Darfuru nie została pozostawiona samej sobie - stwierdził abp Paul Josef Cordes przed mikrofonami Radia Watykańskiego. Dzień wcześniej, 23 lipca, odwiedził Chartum. - Jestem przekonany, że w ostatnich miesiącach, dzięki wielu podróżom, na przykład Collina Powela, opinia publiczna staje się bardziej wrażliwa na nędzę, jaka tu panuje - powiedział abp Cordes. Podkreślił, że podróże w imieniu papieża "budzą w ludziach chęć pomocy, zwłaszcza w politykach, którzy są zobowiązani i do pomocy, i do zaprowadzenia w Sudanie prawdziwego pokoju". W Chartumie delegacja watykańska spotkała się z licznymi uchodźcami, a także z przedstawicielami Kościoła katolickiego, którzy się nimi zajmują; - Próbowaliśmy pocieszyć i pokrzepić tych dzielnych ludzi, którzy walczą z nędzą - mówił przewodniczący "Cor Unum". Również w Darfur abp Cordes spotkał się z uchodźcami, a także z miejscowym proboszczem. Natomiast w niedzielę, 25 lipca, wraz z arcybiskupem Chartumu, kard. Gabrielem Zubeir Wako, odprawi Mszę św. w stolicy Sudanu. Od lutego 2003 r. wojska rządowe i zmilitaryzowane jednostki arabskie brutalnie występują przeciwko ludności pochodzenia afrykańskiego w regionie. Ponad milion osób musiało uciekać ze swoich domów, 100 tys. z nich znalazło schronienie w sąsiedzkim Czadzie. Według szacunków, 10 tys. osób, mieszkańców regionu Darfur poniosło śmierć. Organizacje charytatywne prawie że nie mogą tam pracować ze względu na niebezpieczeństwa. Rządowi w Chartumie organizacje praw człowieka zarzucają wspieranie milicji oraz "czystki etniczne". Ostrzegają, że może dojść do ludobójstwa. Komentując w Radiu Watykańskim misję przewodniczącego "Cor Unum" nuncjusz apostolski w Chartumie, abp Dominique Mamberti podkreślił, że jest ona wyrazem troski Ojca Świętego o ten kraj i jego mieszkańców. Wyraził nadzieję, że dzięki niedawnym wizytom amerykańskiego sekretarza stanu oraz sekretarza generalnego ONZ, region Darfur znalazł się w centrum zainteresowania wspólnoty międzynarodowej, czego owocem będzie pomoc dla jego mieszkańców, a także zaprowadzenie tam pokoju.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.