Kiermasz i degustacja pierogów, konkursy, zabawy oraz występy artystyczne - to główne atrakcje II Festiwalu Pierogów, który odbędzie się w dniach 14-15 sierpnia na Rynku Głównym w Krakowie.
Główną nagrodą w konkursie na Krakowskiego Mistrza Pierogów jest statuetka św. Jacka z Pierogami. Pierwszego dnia smak pierogów oceniać będą wszyscy, którzy pojawią się na Rynku i spróbują specjałów. Wśród publiczności rozlosowane zostaną atrakcyjne nagrody. W niedzielę najsmaczniejsze pierogi wybierze powołane przez organizatorów jury, a zwycięska restauracja otrzyma przechodnią statuetkę św. Jacka z Pierogami. W ramach festiwalu odbędzie się także kiermasz pierogów, występy zespołów muzycznych, "pierogowe" opowieści i wspomnienia mieszkańców Krakowa, a ze sceny wygłaszane będą "ody do pieroga". Kulminacją święta pierogów w Krakowie będzie niedzielne przedpołudnie, kiedy to w bazylice Mariackiej zostanie odprawiona Msza św. w intencji krakowskich restauratorów. Po niej odbędzie się tradycyjne poświęcenie ziół przyniesionych przez mieszkańców Krakowa. Następnie korowód restauratorów przejdzie z bazyliki mariackiej do "Krainy Pierogów" - stylizowanej wioski usytuowanej na Rynku Głównym przy kościele św. Wojciecha. Tam odbędzie się konkurs na Krakowskiego Mistrza Pierogów i kiermasz. Patronem festiwalu jest św. Jacek. Jedna z najbardziej znanych legend o pierwszym polskim dominikaninie mówi o cudzie podniesienia zbóż zniszczonych gradobiciem, do którego nawiązuje istniejący do dziś zwyczaj święcenia kłosów 17 sierpnia, w dzień św. Jacka. Legenda mówi, że udał się on do podkrakowskiej wsi, by wygłosić tam kazanie, ale przybywszy na miejsce zastał całą wieś pogrążoną w rozpaczy, ponieważ gradobicie zniszczyło wszystkie plony. Widząc rozpacz mieszkańców wsi i grożący im głód, święty całą noc modlił się, a rano okazało się, że zboża są podniesione, a kłosy pełne.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.