W ostatnich dniach kampanii wyborczej o prezydenturę w USA nasila się walka o głosy wyborców katolickich, szczególnie w stanie Pensylwania.
Wyniki prezydenckich wyborów w tym położonym na wschodzie kraju stanie zazwyczaj pokrywają się z rezultatami w całych Stanach Zjednoczonych. Wspólnota katolicka reprezentuje tutaj 35-40 proc. ogółu elektoratu (wobec średnio 23 proc. w USA).
Podczas wyborczej kampanii kandydaci do prezydenckiego fotela chętnie spotykają się z przedstawicielami m.in. Kościoła katolickiego. Starający się o reelekcję George W. Bush złożył np. prywatną wizytę arcybiskupowi, położonej w Pensylwanii, Filadelfii, kard. Anthonemu Josephowi Bevilacqua, który rozesłał do swoich parafii "Przewodnik wyborcy". Będzie on rozdawany wiernym po niedzielnych mszach św. 31 października, na dwa dni przed wyborami. - "Przewodnik wyborcy" nie ma kierować głosem wyborcy, ale informować go i przyczyniać się do kształtowania jego sumienia" - powiedział Mathew Gambino z filadelfijskiej kurii.
"Przewodnik" zawiera zestawienia poglądów obu kandydatów: Busha i Johna Kerry'ego m.in. w sprawie finansowania z podatków aborcji, czy wprowadzenia do konstytucji USA poprawki niedopuszczającej legalizacji związków tej samej płci.
W 11 stanach (Kentucky, Mississipi, Arkansas, Oklahoma, Utah, Dakota Północna, Montana i Oregon) w najbliższy wtorek odbędzie się także głosowanie nad wprowadzeniem tej poprawki. Jak mówią sondaże, w stanie Ohio będzie za nią głosowało 57 proc. wyborców, w Michigan, podobnie jak w Georgii 65 do 70 proc. Uważa się, że jedynie w Oregon poprawka ta mogłaby zostać odrzucona.
Choć John Kerry jest pierwszym od czasu Johna Kennedy'ego katolickim kandydatem do fotela prezydenckiego, to jego opinie na temat dopuszczalności aborcji i legalizacji związków homoseksualnych są, zdaniem amerykańskiego Kościoła "niedopuszczalne".
Elektorat katolicki uważany jest w USA za jeden z najbardziej niezdecydowanych. - Amerykańscy wyborcy nie kierują się przy głosowaniu swoimi przekonaniami religijnymi, mają własne zdanie i nie słuchają w tej sprawie biskupów - twierdzi politolog Terry Madonna.
Według opublikowanego w 26 października sondażu, 49% wyborców katolickich zamierza głosować na Kerry'ego, a pozostałe 41% na Busha.
Więcej na ten temat
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.