Liczne kręgi laickie są gotowe do dialogu z Kościołem, jednak laicyzm radykalny daleki jest od postawy dialogu. Zwrócił na to uwagę kardynał Joseph Ratzinger, wypowiadając się na trwającym w Rzymie seminarium dla salezjańskich przełożonych prowincjalnych z całej Europy - poinformowało Radio Watykańskie.
Bierze w nim udział około stu księży i sióstr zakonnych, reprezentujących siedem i pół tysiąca europejskich salezjanów. Spotkanie poświęcone jest wyzwaniom stojącym przed zgromadzeniami salezjańskimi – szczególnie gdy chodzi o pracę z młodzieżą – w obecnej sytuacji naszego kontynentu. Według prefekta Kongregacji Nauki Wiary radykalny laicyzm sprowadza wszystko do kategorii rynku. Opiera się na idei wolności absolutnej, głosząc zupełną przypadkowość człowieka i uważając, że w imię wolności nie musi się on kierować żadnymi normami. Dlatego uznaje za dozwolone dokonywanie wszelkich eksperymentów i pozostawia człowiekowi nawet decydowanie o własnej przynależności płciowej. Dziekan kolegium kardynalskiego zwrócił uwagę, że radykalny laicyzm chętnie powołuje się na tradycję oświecenia, jednak przedstawia ją w sposób karykaturalny. Zdaniem kardynała Ratzingera grozi on zniszczeniem humanizmu. Radykalny laicyzm jest antyeuropejski, ponieważ wypacza historię i rolę, jaką odegrał w niej Kościół. W rzeczywistości chrześcijaństwo już od pierwszych wieków głosiło prymat wolności. Separacja państwa od Kościoła obecna jest już w Ewangelii.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.