Partie polityczne powinny rywalizować z sobą w uczciwości - uważa arcybiskup Mediolanu kard. Dionigi Tettamanzi.
Wspomniał o tym w rozmowie z przedstawicielami władz samorządowych włoskiej metropolii, szykujących się do kwietniowych wyborów. Jego zdaniem, tego właśnie "ludzie oczekują od rządzących". "Wyborcy potrzebują zdecydowanego świadectwa uczciwości, prawości, szczerości i czystości moralnej. Oczekują tego od wierzących i niewierzących, od kandydatów z każdej listy oraz od każdego nurtu politycznego i kulturalnego" - powiedział kardynał. Zaproponował przy tym rodzaj "dekalogu": listę reguł i zasad, którymi powinni kierować się politycy. "Przede wszystkim chodzi o sprawiedliwość i praworządność; nie stawiać prawa ponad sprawiedliwością; wybierać najlepszych, a nie tak zwanych przyjaciół; stawiać dobro wspólne nad dobrem osobistym; cenić możliwości wspólnoty, a nie swoje własne; nie przyjmować od nikogo pieniędzy, przywilejów ani prezentów; nie korzystać ze wspólnego dobra; nie podwyższać sobie zarobków ponad to, co się należy; jeżeli już chcecie kogoś wyróżnić, niech będą to najsłabsi, ubodzy, ci, których nikt nie chce" - wymienił kardynał zalecenia swego "dekalogu".
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.