Gdyby porównać Polskę do któregoś z państw w Śródziemiu, najbardziej przypomina Gondor - ocenił w rozmowie z PAP brytyjski aktor John Rhys-Davies, odtwórca roli krasnoluda Gimlego w ekranizacji "Władcy Pierścieni" Tolkiena.
Rhys-Davies jest gościem trwającego w Krakowie 6. Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera, gdzie zasiada w jury festiwalowego konkursu głównego.
"Polacy kojarzą mi się z mieszkańcami Gondoru, ponieważ są waleczni, szlachetni i dumni. Szanuję Polaków. Urodziłem się w 1944 roku. Brytyjczycy z mojego pokolenia mówią często o bohaterstwie Polaków, przypominając wkład polskich lotników w Bitwę o Anglię. To byli ludzie nie znający strachu, wspaniali w powietrzu, pełni pasji" - mówił PAP brytyjski aktor.
Wśród zagranicznych gwiazd goszczących na Off Plus Camera znaleźli się - oprócz Rhysa-Daviesa, który do Krakowa przyleciał we wtorek - m.in. amerykański aktor Josh Hartnett (obecny w Krakowie od wtorku) i mieszkający w Stanach Zjednoczonych niemiecki aktor Udo Kier (na festiwalu od poniedziałku).
John Rhys-Davies polskiej publiczności znany jest najbardziej z ról krasnoluda Gimlego w ekranizacji "Władcy Pierścieni" (2001-2003) oraz Sallaha w filmach "Poszukiwacze zaginionej Arki" (1981), "Indiana Jones i ostatnia krucjata" (1989).
6. Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego Off Plus Camera trwa w Krakowie od 12 kwietnia, zakończy się w niedzielę. Seanse odbywają się m.in. w kinach Kijów.Centrum i Pod Baranami. W konkursie głównym o nagrodę 100 tys. dolarów walczy 12 produkcji, m.in. z: USA, Korei Południowej, Danii i Niemiec. Szczegółowe informacje o programie festiwalu dostępne są na stronie www.offpluscamera.com. Polska Agencja Prasowa jest patronem medialnym imprezy.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.