Patriarchat moskiewski zarzucił zwierzchnikowi katolików w Rosji arcybiskupowi Tadeuszowi Kondrusiewiczowi "podważanie dialogu" między Cerkwią rosyjską i Kościołem katolickim, a także "szkodzenie dziełu głoszenia wartości chrześcijańskich w Rosji" - twierdzi Rzeczpospolita.
Powodem tych zarzutów stało się publiczne wystąpienie metropolity Kondrusiewicza, w którym opowiedział się za "wyraźnym oddzieleniem wiedzy od wiary, nauczania historii religii od katechizacji". Tymczasem Rosyjski Kościół Prawosławny opowiada się za wprowadzeniem obowiązkowego nauczania podstaw religii w szkołach średnich.
Za obronę powstańców styczniowych w 1863 r. car skazał duchownego na wygnanie w głąb Rosji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".