Patriarchat moskiewski zarzucił zwierzchnikowi katolików w Rosji arcybiskupowi Tadeuszowi Kondrusiewiczowi "podważanie dialogu" między Cerkwią rosyjską i Kościołem katolickim, a także "szkodzenie dziełu głoszenia wartości chrześcijańskich w Rosji" - twierdzi Rzeczpospolita.
Powodem tych zarzutów stało się publiczne wystąpienie metropolity Kondrusiewicza, w którym opowiedział się za "wyraźnym oddzieleniem wiedzy od wiary, nauczania historii religii od katechizacji". Tymczasem Rosyjski Kościół Prawosławny opowiada się za wprowadzeniem obowiązkowego nauczania podstaw religii w szkołach średnich.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.