Mniej wierzący, bardziej liberalni - tym różni się młodzież stolicy od rówieśników w kraju - twierdzi Rzeczpospolita.
Co jest dobre, a co złe? To zależy od okoliczności -uważa aż 60 proc. uczącej się młodzieży stolicy. Tylko 20 procent uczniów szkół średnich i studentów Warszawy uznaje, że istnieją jasne i absolutne kryteria dobra i zła. Najwięcej, bo aż trzy czwarte, za "zawsze dobre" uważa okazywanie szacunku starszym. Tak jasno sprecyzowanego poglądu młodzież nie ma już np. w kwestii kłamstwa. Ocenę tego, czy jest ono "dobrem" czy "złem", aż 80 proc. uzależnia od sytuacji. Podobnie jest z używaniem wulgarnych słów i stosowaniem przemocy. W tym pierwszym przypadku niemal połowa młodzieży uważa, że wszystko zależy od okoliczności, w drugim - ponad jedna czwarta. Wczoraj Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego zaprezentował wyniki badań postaw moralno-religijnych i społecznych młodzieży uczącej się w stolicy. To pierwsze badania tego typu. Potwierdzają one ogólną tendencję - młodzi rzadziej niż starsi deklarują się jako wierzący. - W porównaniu z młodzieżą w całej Polsce młodzi w Warszawie wypadają jeszcze gorzej - mówi ks. prof. Witold Zdaniewicz z pallotyńskiego Instytutu Statystyki Kościoła katolickiego. 60 proc. określa, że są osobami głęboko wierzącymi i wierzącymi, 18 proc., że są obojętne religijnie i niewierzące. Trzy czwarte młodych zapewnia, że praktykuje. Co piąty w każdą niedzielę idzie na mszę, co trzeci spowiada się kilka razy w roku. Deklaracja wiary nie jest jednoznaczna z aprobatą dla moralności religijnej. - W tej sferze zmiany na niekorzyść następują bardzo szybko - mówi ks. dr Sławomir Zaręba. Widać to wyraźnie w opiniach młodych na temat etyki seksualnej. Tylko 9 proc. za niedopuszczalne uważa współżycie przed ślubem kościelnym. Związków homoseksualnych nie akceptuje 41 proc., eutanazji 26 proc., pracy w agencji towarzyskiej - 33 proc., a prostytucji - 43 proc. Jak te wyniki badań pogodzić z zachowaniem młodzieży w dniach śmierci i żałoby Jana Pawła II? - Ten zryw nie powinien dziwić. Dla 94 proc. młodych papież był największym autorytetem i oni chcieli go pożegnać - mówi prof. Elżbieta Firlit, socjolog ze Szkoły Głównej Handlowej, współautorka badań. Jest przekonana, że wydarzenia związane ze śmiercią papieża miały duży wpływ na świadomość religijną młodzieży. Z jednej strony pokazały dużą potrzebę wspólnoty wśród młodych, z drugiej - głęboką refleksyjność. Zdaniem prof. Andrzeja Ochockiego, demografa z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie, odruch serca po śmierci Jana Pawła II przełoży się na zmianę postaw młodzieży poprzez zapoczątkowanie głębszej refleksji nad życiem. Badaniami "Młodzież Warszawy - pokolenie pontyfikatu Jana Pawła II" metodą audytoryjną objęto 3000 osób między 16 a 24 rokiem życia - uczniów szkół średnich oraz studentów na stale zamieszkałych w Warszawie oraz pochodzących z innych miejscowości. Badania przeprowadzono w listopadzie 2003 r.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.