Jedynie politycy Sojuszu mają wątpliwości w sprawie ustanowienia 16 października Dniem Papieża Jana Pawła II. Dziś decyzję w tej sprawie podejmie Sejm.
To właśnie 16 października 1978 r. Karol Wojtyła został wybrany na papieża. Senatorowie prawicy zaproponowali, by w tym dniu papież Polak miał swoje święto. W uzasadnieniu napisali m.in., że „pontyfikat Jana Pawła II zmienił bieg dziejów świata w każdym jego wymiarze”. Podczas wczorajszej debaty w Sejmie nad przyjęciem projektu ustawy w tej sprawie nie obyło się bez politycznych przepychanek. Zastrzeżenia, podobnie jak wtedy, gdy projekt był dyskutowany w Senacie, miał SLD. – Taki sposób uczczenia Jana Pawła II stanie się tylko formalnym gestem i okazją do wszczęcia festiwalu papieskich pamiątek – przekonywał posłów Jerzy Wenderlich, który występował w imieniu klubu parlamentarnego Sojuszu. – Być wolnym to znaczy działać w prawdzie, a nie podporządkowywać tę prawdę sobie – ripostowała pod adresem SLD Teresa Piotrowska, posłanka PO. Pozostałe kluby jednoznacznie opowiedziały się za przyjęciem senackiego projektu. Anna Sobecka, posłanka LPR, zaproponowała dodatkowo, aby Dzień Papieża był wolny od pracy. – To powinien być czas refleksji i zadumy nad nauką Jana Pawła II – argumentowała Sobecka. Wtórował jej wicemarszałek Sejmu Kazimierz Ujazdowski z PiS. – W ten sposób Polacy złożą hołd największemu autorytetowi moralnemu XX wieku – przekonywał. Z sejmowej arytmetyki wynika, że mimo zastrzeżeń Sojuszu Jan Paweł II będzie miał swoje święto.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.