Ojciec Święty nie może słuchać pouczeń i rozkazów dotyczących swoich kazań od żadnych władz oświadczył Watykan.
To reakcja na zarzuty ze strony Izraela. Kilka dni temu izraelski resort dyplomacji zarzucił papieżowi, że ten, potępiając zamachy w Egipcie, Wielkiej Brytanii, Turcji i w Iraku, celowo nie wspomniał o samobójczym zamachu terrorystycznym w Netanii, w którym zginęło pięciu Izraelczyków, a 90 zostało rannych. Do masakry w Netanii doszło 11 lipca, cztery dni po zamachach w londyńskim metrze i autobusie. Do ataków w Turcji i Egipcie doszło później. Co więcej, liczba zabitych ludzi w Netanii była większa niż w Turcji podkreślał komentator izraelskiego "Jerusalem Post". Izraelscy dyplomaci wezwali więc nuncjusza Stolicy Apostolskiej do złożenia wyjaśnień w tej sprawie. MSZ w Jerozolimie zarzuciło Watykanowi, że od lat papież w swych kazaniach nie potępia palestyńskich ataków terrorystycznych skierowanych przeciw Żydom. Papieskie zaniedbanie w tej sprawie woła o pomstę do nieba skarżyli się przedstawiciele izraelskiej dyplomacji. Watykan w wyjątkowo stanowczym oświadczeniu odrzucił oskarżenia izraelskiego MSZ. "Nie zawsze możliwe jest potępienie każdego ataku przeciw Izraelowi w publicznym oświadczeniu. Potępienie palestyńskich ataków przeciwko Izraelowi nie zawsze jest możliwe, bo Izrael reaguje na takie ataki w sposób nie zawsze zgodny z prawem międzynarodowym" podkreślił Watykan. Według komentatorów obecny kryzys w stosunkach między Izraelem a Watykanem to najpoważniejsza kwestia, z jaką ma do czynienia Benedykt XVI od rozpoczęcia sto dni temu swego pontyfikatu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.