W Chinach jest więcej chrześcijan niż członków partii komunistycznej - twierdzi australijski dziennik „The Age".
35 milionów Chińczyków należy do Kościołów uznawanych przez władze komunistyczne, zaś liczba wiernych wspólnot „podziemnych” szacowna jest na około 100 milionów. Redakcja gazety podkreśla, że podziały między Kościołami działającymi legalnie a pracującymi w warunkach konspiracyjnych nie przybierają charakteru antagonistycznego. W przypadku Kościoła katolickiego, często duchowni uznawani przez władze utrzymują nieoficjalnie więzy ze Stolicą Apostolską. Nawrócenie na chrześcijaństwo związane jest tam często ze świadectwem osób najbliższych oraz z przeżyciem Bożej mocy w chorobie czy trudnym doświadczeniu osobistym.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.